Polują na ptaki, wyjadają pisklęta, a nawet ścigają renifery i nie gardzą padliną. Kiedy brakuje fok stanowiących ich naturalne pożywienie, niedźwiedzie polarne jadają to, co uda im się dopaść. Naukowcy podkreślają, że zanik arktycznej pokrywy lodowej i kry oznacza coraz więcej trudności dla tych zwierząt.
Świadkami nietypowych zachowań niedźwiedzi byli w ostatnich latach ornitolodzy z Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców Uniwersytetu Gdańskiego. Od ok. 10 lat w sezonie letnim jeżdżą oni obserwować ptaki w rejonie fiordu Horsund i w Magdalenefjorden. Przy okazji badań ornitologicznych zauważyli również zmiany w sposobie żywienia niedźwiedzi.
Wieloryb to zapas na długo
Sytuacja tych zwierząt staje się coraz trudniejsza ze względu na zanik pływającej kry i zmniejszanie powierzchni pokrywy lodowej, z której te drapieżniki zwykle polują. Najgorzej jest podczas arktycznego lata, kiedy zasięg lodu zmniejsza się wyjątkowo wyraźnie. Zmniejsza się też zagęszczenie fok, dlatego niedźwiedzie zaczynają się interesować alternatywnymi źródłami pokarmu.
Swoją uwagę kierują na ptaki. Nie gardzą też pływającymi czasami w fiordzie wielorybami, zabitymi przez wielorybników lub zdechłymi z przyczyn naturalnych.
Niedźwiedzia przy padlinie wieloryba polscy naukowcy ze Spitsbergenu obserwowali w 2010 r. Okazało się, że wieloryb to zapas na długi czas. Przy mięsie, które starczyło na bardzo długo, zbierało się nawet kilka niedźwiedzi.
Próbują sił z reniferami
Gdańskim ornitologom zdarzyło się również obserwować polowanie niedźwiedzi na ptaki. - To dość trudne, ale stosowały podobną taktykę, jak podczas polowania na foki: podpływały pod wodą, po czym nagle wynurzały się i atakowały. Tak właśnie polowały na gęsi oraz nurnika, ptaka nieco przypominającego kaczkę - opisuje Dorota Kidawa z Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców Uniwersytetu Gdańskiego.
Głodnym niedźwiedziom zdarza się również zjadać pisklęta ptaków, np. rybitw, zakładających gniazda bezpośrednio na ziemi, w tundrze.
W 2011 r. polscy badacze obserwowali nawet pościg niedźwiedzia za reniferem. Był to bardzo nietypowy przypadek, bo dorosły niedźwiedź nie ma szans złapać wiele szybszego, sprawnego renifera, gdyż podczas długiego biegu szybko sie męczy. Dlatego takie polowania trwały dość krótko.
- My obserwowaliśmy, jak niedźwiedź ścigał renifera, również w wodzie. Renifer zdołał umknąć prześladowcy - opowiada Dorota Kidawa.
Ocieplenie roztapia Arktykę
Naukowcy jeżdżący na Spitsbergen jeszcze w latach 70. wspominali, że jeśli wówczas trafił się martwy renifer, to padlina leżała w jednym miejscu nawet wiele tygodni - przypomina Kidawa. Według ekologów polowanie przez niedźwiedzie na gatunki, które normalnie nie wchodzą w skład ich menu, może świadczyć o zmniejszaniu się ilości lub dostępności fok, ich naturalnego pokarmu.
Naukowcy zajmujący się klimatem Arktyki prognozują, że w związku z ociepleniem tamtejsza morska pokrywa lodowa będzie się kurczyć coraz bardziej. Według prognoz w okresie letnim zaniknie ona niemal całkowicie już w ciągu kilku dekad.
Autor: js/mj / Źródło: PAP