Wypatrywanie gwiazdki w wigilijny wieczór to już tradycja. W tym roku mogliśmy zobaczyć aż dwie - Capellę i Wegę. Karol Wójcicki twierdzi, że mogli je już dostrzec mieszkańcy całej Polski.
Pierwszych gwiazd należało wypatrywać na kwadrans lub pół godziny po zachodzie słońca. W zależności od tego, po której stronie mamy okna, powinniśmy móc ujrzeć jedną z tych dwóch gwiazd między godziną 15.30 a 16.30.
- Dla mieszkańców większości Polski pierwsze gwiazdki już się pokazały. Nad północnym wschodem oraz centrum Polski niebo jest już na tyle ciemne, że tam już je widać. Dla mieszkańców południowego wschodu kraju to ostatnie minuty oczekiwania, bo około godziny 16:20 gwiazdki powinny już się ukazać, zarówno Wega, jak i Capella - powiedział w rozmowie z tvnmeteo.pl Karol Wójcicki.
Która pierwsza?
Wcześniej na antenie TVN24 na pytanie o to, która gwiazdka jako pierwsza pojawi się na nocnym niebie, Wójcicki odpowiedział: - Pierwsza z nich to gwiazda Wega, najjaśniejsza gwiazda konstelacji Lutni, która będzie dziś najjaśniejszym punkcikiem na nocnym niebie. Drugą kandydatką jest gwiazda Capella. Ona jest naprawdę nieznacznie słabsza, różnica jest właściwie gołym okiem nie do wypatrzenia. Capella jest gwiazdą nieba bardziej zimowego, leży na tle konstelacji Woźnicy, gdzie również jest najjaśniejszą gwiazdą.
Jak mówił Wójcicki po godzinie 14, Wega powinna pojawić się nad zachodnim horyzontem, a Capella pojawi się na północnym wschodzie. Zdaniem Wójcickiego, Capella pojawi się na znacznie ciemniejszym niebie, przez co - choć nie jest tak jasna jak Wega - prawdopodobnie będzie nam łatwiej ją wypatrzyć.
Wega czy Kapella?
Astronom dr Tomasz Banyś z Planetarium EC1 w Łodzi zauważał, że pierwszą gwiazdką w wigilijny wieczór jest często planeta. Jak zaznaczał, w tym roku jednak sytuacja na niebie będzie dosyć ciekawa, ponieważ po południu, po zachodzie Słońca, około godziny 15.30, planety znajdą się już pod linią horyzontu. Dlatego jako pierwsze widoczne będą gwiazdy.
- Nad południowo-zachodnim horyzontem może jako pierwsza pojawić się Wega z gwiazdozbioru Lutni, natomiast po przeciwnej stronie nieba - nad północno-wschodnim, może to być Kapella z gwiazdozbioru Woźnicy. Obie pojawią się mniej więcej jednocześnie - wyjaśnił Banyś.
Według astronoma, Wega jest nieco jaśniejsza, więc teoretycznie ona powinna pojawić się jako pierwsza. Jednak ze względu na to, że znajduje się bliżej zachodu, łuna zachodzącego Słońca może utrudniać jej dostrzeżenie. W takim razie jako pierwsza może być widoczna Kapella.
- To bardzo ciężko przewidzieć. Może być tak, że w miejscu, w którym będziemy akurat patrzeć, jakieś wyższe budynki będą w polu widzenia, i jedną z nich dostrzeżemy w związku z tym jako pierwszą. Ale w odstępie 2 minut i jedna i druga powinny być widoczne. Także to kwestia tylko i wyłącznie tego, gdzie mamy okna, co widzimy, czy nam drzewa czy wysokie budynki nie zasłaniają tych gwiazd - zaznaczył.
Obie gwiazdy będą dosyć wysoko nad horyzontem - w wypadku Kapelli będzie to ponad 20 stopni, a Wegi - ponad 40 stopni. Obie powinny być widoczne nad budynkami nawet z terenów miejskich.
Charakterystyczne dla pór roku
Wega to bardzo charakterystyczna gwiazda zaliczana do nieba letniego. Jest o tyle ciekawa, że astronomowie wielokrotnie używali jej do kalibrowania pomiarów jasności gwiazd.
- Jest jedną z najjaśniejszych gwiazd na nocnym niebie, w związku z tym jest znana miłośnikom astronomii choćby dlatego, że razem z dwiema innymi tworzy tak zwany trójkąt letni - dodał.
Kapella natomiast to gwiazda widoczna w Polsce od jesieni do wiosny - w związku z tym kojarzy się ją z jesienno-zimowym niebem.
- Wega jest dosyć bladawa i sina jeśli chodzi o barwę. Kapella jest charakterystyczna, bo jest żółtawa. I to są dwie gwiazdy, których kolory na pewno jesteśmy w stanie rozróżnić patrząc nieuzbrojonym okiem w niebo, nawet - jak dobrze pójdzie - z terenów miejskich - ocenił dr Banyś.
Niestety, wypatrywanie pierwszej gwiazdki w tegoroczną Wigilię może być utrudnione. Dla praktycznie całej Polski prognozuje się, że niebo będzie pochmurne. Pozostaje liczyć na choćby chwilowe przejaśnienia około godziny 15.
Tajemnica Gwiazdy Betlejemskiej
Pierwsza gwiazdka daje znak do rozpoczęcia tradycyjnej polskiej kolacji wigilijnej. Symbolizuje ona Gwiazdę Betlejemską, która według Biblii zwiastowała narodziny Jezusa Chrystusa.
Wielu astronomów i historyków wciąż próbuje rozwiązać jej zagadkę. Według dra. Banysia było kilka wydarzeń astronomicznych odnotowanych w kronikach, np. koniunkcje dwóch planet - Jowisza i Wenus, które teoretycznie mogły wchodzić w rachubę. Z drugiej strony opisy historyczne sugerują, że mogło to być jakieś inne zjawisko - być może gwiazda nowa, supernowa, czy jakaś kometa.
- Z tego co wiemy, w tamtych czasach pojawienie się komety raczej odczytywano jako zły omen, więc nie skłaniamy się ku tej hipotezie. Prędzej wchodzi w grę jakieś zjawisko typu koniunkcja albo nowa, supernowa, ale tutaj warstwa tekstualna bardzo wiele potrafi zafałszować. Niestety wszystkie źródła historyczne to jest interpretacja tego zjawiska w tamtym czasie, a dodatkowo dochodzą tłumaczenia. W związku z tym bardzo ciężko ustalić, co to rzeczywiście było i możemy tylko się domyślać - podsumował astronom.
Autor: ao, sj/aw, ank / Źródło: PAP; źródło zdjęcia głównego: Shutterstock
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock