Trwa usuwanie skutków burz, które w piątek spustoszyły miejscowości w województwach śląskim, lubuskim, opolskim. Na Śląsku zniszczonych zostało kilkadziesiąt budynków, załamanie pogody okazało się też bardzo dotkliwe dla rolników.
Piątkowe ostrzeżenia meteorologiczne przed burzami wydane dla kilku województw nie były bezpodstawne. W województwach lubuskim, opolskim, dolnośląskim i śląskim przerodziły się w prawdziwe burze i ulewy. Porywisty wiatr, silne deszcze i błyskawice przecinające niebo zobaczyli mieszkańcy wielu regionów kraju.
Śląsk z poważnymi stratami
- Nie da się nie rozpłakać - zaznaczyła pani Halina, mieszkanka powiatu cieszyńskiego, który był jednym z rejonów spustoszonych przez burze. - No to przyszło tak nagle. Zaćmiło się, przyszły takie chmury, to trwało może pięć minut. I patrzę się przez okno sąsiadowi, w zbożu nawet na podwórku miał jedną blachę. Tak ino te blachy z tego dachu fruwały. Cała góra jest do remontu, sufit drewniany, wszystko wygięte. Drzewa są wyłamane pasem od potoku - opowiadała.
Spytana o to, czy spotkała się już w życiu z takim gradem, powiedziała:
- Nie, nigdy, też był grad, ale takiego czegoś nigdy. Trzeba żyć dalej. Ręce za pas, pracować, zobaczymy.
Inna mieszkanka powiatu opowiada o zniszczeniach w jej własnym domu:
- Lało się bezpośrednio do środka, wszystko pospływało. Lało się po ścianach, wszędzie.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek odwiedził w sobotę gminy na południu woj. śląskiego, które najbardziej ucierpiały w piątkowych nawałnicach. W Gaszowicach (pow. rybnicki) zapewnił, że mieszkańcy w ramach doraźnej pomocy mogą ubiegać się "w trybie pilnym" o sześć tysięcy złotych. - Konkretna pomoc będzie po oszacowaniu strat. Mieszkańcy w ramach pomocy mogą ubiegać się w trybie pilnym o sześć tysięcy złotych, wypłata do 14 dni (...). Poszkodowani mieszkańcy Gaszowic jeszcze dzisiaj mogą w Urzędzie Gminy zgłaszać swoje zapotrzebowanie - podał wojewoda, cytowany na oficjalnym profilu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego na Twitterze.
Gaszowice mocno dotknięte
Według informacji strażaków Gaszowice to gmina najbardziej dotknięta zniszczeniami w wyniku nawałnic, jakie w piątek wieczorem i w nocy przeszły nad woj. śląskim.
- Straty są rozległe, jest zniszczonych 30 budynków. Już wiadomo, że dotkliwie ucierpiały uprawy. Rolnicy mogą jednak liczyć na odszkodowania. Szacowanie strat na polach i w sadach rozpocznie się w poniedziałek – poinformował Wieczorek, który oglądał zniszczenia, m.in. wchodząc w obecności służb na dach uszkodzonego budynku.
Wiatr powalił 1500 hektarów lasu
Wojewoda udał się także do Kuźni Raciborskiej i gminy Nędza (pow. raciborski), gdzie - jak podano na profilu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego - "trąba powietrzna położyła pokotem 1500 hektarów lasu". Według danych straży pożarnej łącznie w woj. śląskim w wyniku nawałnic zniszczonych zostało ponad 90 budynków mieszkalnych i gospodarczych w powiatach rybnickim, raciborskim, wodzisławskim i cieszyńskim. Jak poinformował p.o. rzecznika śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Arkadiusz Labocha, zniszczenia są duże.
- Dla jednego budynku mieszkalnego - domu dziecka i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Międzyświeciu w powiecie cieszyńskim - wydano częściowy zakaz użytkowania. Ewakuowano stamtąd pięć osób do innych ośrodków - powiedział Labocha.
Poszkodowane
Dodał, że wyniku nawałnic dwie osoby zostały poszkodowane - kobieta jadąca samochodem, na którą spadło drzewo oraz kobieta w piątym miesiącu ciąży, która podczas wichury znajdowała się na campingu i straciła przytomność; obie zostały odwiezione do szpitali.
Brak prądu
W związku z nawałnicami strażacy interweniowali dotąd na Śląsku ponad 530 razy, wciąż zabezpieczają za pomocą specjalistycznych drabin i podnośników zniszczone bądź zerwane dachy. W szczytowym momencie pracowało prawie tysiąc strażaków z Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej.
- O godzinie 14 bez prądu wciąż pozostaje ok. sześć i pół tysiąca odbiorców; najwięcej, bo 1,8 tysiąca, w gminie Świerklany (pow. rybnicki) - podał Łukasz Zimnoch z Tauron Dystrybucja.
Prace nad przywróceniem energii elektrycznej są jednak cały czas prowadzone; jeszcze w nocy liczba ta wynosiła ponad 20 tysięcy.
- Sytuacja jest dynamiczna, ponieważ wciąż napływają do nas nowe zgłoszenia. Będziemy się starać, by do późnych godzin nocnych przywrócić prąd - dodał Zimnoch.
Drzewa na drogach
Powalone drzewa zablokowały drogi. Jak podał Labocha, droga wojewódzka o numerach 922 i 919 w okolicy Kuźni Raciborskiej jest już przejezdna dla służb ratunkowych, ale dla pozostałych samochodów - w związku z dalszymi pracami usuwania połamanych drzew z jezdni i poboczy - "ruch odbywa się z ograniczeniami".
Utrudniony był też ruch kolejowy. Jak podały rano służby, najbardziej ucierpiał rejon Rybnika; chodzi o linię 151 z kierunku stacji Kędzierzyn do Rybnika i Raciborza oraz linię 140 Rybnik Towarowy - Rydułtowy.
Lubuskie: grad zbombardował województwo
Gradobicie spędzało sen z powiek mieszkańców lubuskiego. Relacje nadesłali nam mieszkańcy Żar oraz Jasienia. Podobnie jak mieszkańcy Pruchnej, Kisielowa czy Skoczowa, także mieszkańcy lubuskiego donosili o zbitych bryłach gradu. Reporterzy 24 donosili również o powalonych drzewach zagradzających drogi. Bez wątpienia nie takiego piątku spodziewali się użytkownicy Kontaktu 24.
Opolskie: 20 budynków zniszczonych
Po piątkowej wichurze w gminach Cisek i Bierawa trwa szacowanie szkód. Uszkodzeniu uległo 80 budynków.
- Czegoś takiego nie widziałam. To było parę sekund - mówiła jedna z mieszkanek Landzmierza. - Nagle patrzę w salonie drzwi z tarasu otwarte, wyrwało. Próbowałam je zamknąć, ale patrzę, wszystko leci. Z dachu się leje i było po wszystkim - relacjonuje kobieta z miejscowości Landzmierz.
Do akcji pomocy włączyły się służby wojewody i Caritas.
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy wiele relacji Reporterów 24:
Autor: sj,ao/aw / Źródło: TVN Kontakt, PAP