Mieszkańcy Nepalu i Bhutanu zmagają się z ulewnymi monsunowymi opadami deszczu, które spowodowały osuwiska ziemi i zalały wiele wiosek. Zginęło co najmniej 13 osób - podały władze obydwu krajów.
Dziesięciu zbieraczy grzybów o nazwie kordyceps zmarło, gdy ich obóz w górach, leżący na północ od stolicy Bhutanu Thimphu, został zmyty w środę nad ranem. Pięć innych osób zostało rannych i jest w stabilnym stanie w szpitalu - podały władze.
Premier Bhutanu Lotay Tshering poinformował, że ekipy ratunkowe zostały wysłane na miejsce tragedii. - Stale apeluję do wszystkich obywateli, aby unikali przebywania nad rzekami i obozowania nad ich brzegami, aby uniknąć skutków monsunu - powiedział.
W sumie w Bhutanie i Nepalu wskutek ulewnych monsunowych opadów deszczu zginęło 13 osób.
Zaginieni
Agencja Reutera informowała w czwartek, że w Nepalu zaginęło 20 osób, w tym sześciu obcokrajowców. Według lokalnych mediów pochodzą oni z Chin i Indii.
W ubiegłym roku w Nepalu w osunięciach się ziemi i powodziach w czasie pory monsunowej zginęło ponad 200 osób.
Autor: ps / Źródło: PAP, Reuters