Włoski rząd chce wydzierżawić jedno z najstraszniejszych miejsc na świecie - wyspę Povelia, która od kilku lat jest zamknięta dla turystów. Ci, którym udało się dotrzeć do Poveglii zdradzają, że podczas pobytu na niej "byli na chwilę opętani". Dlaczego więc ma zostać sprzedana? - By poprawić sytuację finansową Włoch - zaznaczają władze.
Poveglia leży między Wenecją a Lido, w jednym z najchętniej odwiedzanych przez turystów zakątków świata. Samą wyspę jednak rzadko ktokolwiek odwiedza.
Żywe cmentarzysko
Bezludna wysepka uznawana jest za wyjątkowo mroczne miejsce już od XIV wieku, kiedy to w Europie nastała epidemia dżumy. "Czarna śmierć" sięgnęła również Włochów. Choroba zaczęła zbierać tak potężne żniwo, że władze Wenecji nie nadążały grzebać ciał zarażonych. Dlatego postanowiono wywozić je właśnie na Poveglię.
Z czasem do wyspy docierał nie tylko transport zmarłych, ale i zarażonych. Wyspa stała się prawdziwym cmentarzyskiem, a ci, którzy na niej przebywali z góry skazani byli na śmierć.
Nawiedzony szpital i tragiczny koniec
Mijały wieki od epidemii, a wyspa nadal nie pozostawała zamieszkana. Na początku XX wieku władze Wenecji postanowiły stworzyć na niej szpital dla chorych umysłowo. Pacjenci od pierwszych dni spędzonych na wyspie informowali o tym, że szpital jest nawiedzony. Jakby tego było mało, jeden z lekarzy przeprowadzał na chorych eksperymenty lobotomii. Po pewnym czasie lekarz sam stwierdził, że jest opętany i wyskoczył z wieży znajdującej się w szpitalu.
99 lat dzierżawy "wyspy strachów"
W ostatnich latach Poveglia została zamknięta dla turystów. Jedynie prezenterowi jednej z amerykańskich stacji telewizyjnych udało się do niej dotrzeć. Po pobycie na Poveglii przyznał, że "był na wyspie przez chwilę opętany". Teraz istnieje jednak szansa, by każdy mógł zwiedzić to "nawiedzone" miejsce. Włoski rząd wystawia Poveglię na sprzedaż, bo ma nadzieję, że dzięki temu uda się zmniejszyć zadłużenie kraju.
Według planu, wyspa może zostać wydzierżawiona na 99 lat. Nabywca będzie musiał przekształcić szpital w luksusowy hotel.
Autor: kt/mj / Źródło: The Independent, The Telegraph