Gen aligatora został wprowadzony przez amerykańskich naukowców do genomu suma kanałowego. Dzięki niemu ryby zyskały odporność na infekcje. Badacze zapewniają, że genetycznie modyfikowane sumy nadają się do spożycia.
Sum kanałowy (Ictalurus punctatus), zwany także sumikiem, należy do najpopularniejszych gatunków ryb hodowlanych w Stanach Zjednoczonych. Zagrażają mu jednak liczne choroby - szacuje się, że dorosłość osiąga zaledwie 55 procent narybku. Aby znaleźć rozwiązanie tego problemu, naukowcy z Uniwersytetu w Auburn w stanie Alabama sięgnęli po niezwykłą moc aligatorów.
Waleczny gen
W badaniu, którego wyniki opublikowano na łamach pisma "bioRxiv", wykorzystano gen aligatora chińskiego (Alligator sinensis). Fragment kodu genetycznego gada odpowiadał za produkcję katelicydyn - niewielkich białek, które pomagają aligatorom w gojeniu się ran, jakie zwierzęta te odnoszą w walce.
Wykorzystując metodę inżynierii genetycznej CRISPR/Cas9, badacze wprowadzili gen do genomu suma kanałowego. Eksperyment okazał się udany - zmodyfikowane ryby miały wskaźnik przeżywalności od 100 do 400 procent wyższy niż zwierzęta bez modyfikacji genetycznych.
"Zjadłbym go w okamgnieniu"
Aby zapobiec przypadkowemu rozprzestrzenieniu się zmodyfikowanych ryb, gen kodujący produkcję katelicydyn został wprowadzony do tej części genomu suma, która odpowiada za rozmnażanie się. Dzięki temu zmodyfikowane osobniki stały się bezpłodne - nawet, jeśli uciekną ze zbiornika doświadczalnego, nie zmieszają się z dzikimi populacjami. Zwierzęta zmodyfikowane genetycznie mogą mieć potomstwo tylko po podaniu im hormonów stymulujących rozmnażanie.
Naukowcy wyjaśniają, że badanie wciąż znajduje się w początkowej fazie i podkreślają, że konieczne są dalsze testy, których celem jest uzyskanie pewności, że wprowadzenie genu nie wywoła innych, nieprzewidzianych zmian w genomie ryb. Badacze zapewniają jednak, że hybryda suma i aligatora jest bezpieczna dla człowieka, a na dodatek smaczna.
- Zjadłbym go w okamgnieniu - powiedział Rex Dunham, główny autor badania.
Źródło: phys.org, Business Insider
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock