Pamiętasz co robiłeś, gdy miałeś 15 lat? Twoje główne zmartwienia to zapewne nieudana randka albo słabo napisany test. A może szukałeś zaginionego miasta Majów, tak jak nastolatek z Kanady?
Piętnastoletni Willam z Quebecu od dawna interesował się tym co skłaniało Majów do budowania swoich miast w różnych specyficznych miejscach z dala od rzek. Wiedział, że byli oni nie tylko wspaniałymi budowniczymi, ale i astronomami. Łącząc oba fakty odkrył, iż ta starożytna cywilizacja budowała swoje miasta w taki sposób, że ich sieć odwzorowywała położenie gwiazd w poszczególnych gwiazdozbiorach. Po dokładnych analizach map zauważył, że 22 konstelacje gwiazd pasują idealnie do 117 pradawnych miast.
Will skupił się na kolejnym gwiazdozbiorze, który składał się tylko z trzech gwiazd. Dwie z nich pokrywały się ze znanymi ruinami. Zaczął spekulować, że trzecia też musi być odpowiednikiem czegoś niezwykle ważnego dla tamtejszej cywilizacji.
Wykorzystał zdjęcia satelitarne
Na podstawie zdjęć z Kanadyjskiej Agencji Kosmicznej i Google Earth odkrył obiekt przypominający piramidę, podobną do tych, które znajdują się w innych miastach. Jego odkrycie zwróciło uwagę mediów i świata nauki.
Znalezisko jednak znajduję się w bardzo trudno dostępnym miejscu w jednej z meksykańskich dżungli. Poszukiwania wiążą się z ogromnymi nakładami finansowymi, ale naukowcy z New Brunswick University nie wykluczają rozpoczęcia prac.
Willamowi obiecano, że będzie towarzyszył grupie archeologów podczas ich prac. Chłopak mógł również nazwać swoje odkrycie. Wybrał nazwę "K’aak’ Chi" albo Usta Ognia.
Już wcześniej grupa archeologów odkryła dwa miasta w tym regionie.
Autor: dw/rp / Źródło: www.iflscience.com, www.theladbible.com
Źródło zdjęcia głównego: Canadian Space Agency