Nie tylko Mars jest wyzwaniem dla naukowców. Badacze z amerykańskiej agencji kosmicznej nie wykluczają zaludnienia innych planet, w tym Wenus. Mimo że, warunki na jej powierzchni nie są najlepsze, to zasiedlanie Planety Miłości ma naukowe uzasadnienie.
Badacze z NASA wybiegają w daleką przyszłość. Kolonizacja innych planet jest nieunikniona. Postępująca globalizacja i zanieczyszczenie środowiska mogą przyczynić się do zniszczenia naszej poczciwej Ziemi. Ludzkość będzie wtedy zmuszona do zasiedlenia alternatywnej planety.
Pierwszy w kolejności - Mars
Pierwszy w kolejce jest Mars. Już w tym roku, 5 grudnia rozpoczęto fazę testową, która jest kolejnym krokiem do eksploracji kosmosu. Pracownicy amerykańskiej agencji kosmicznej informują, że jeśli testy się powiodą, pierwsi ludzie na Marsie staną już po 2030 roku. Według naukowców warunki panujące na powierzchni Czerwonej Planety są najbardziej przyjazne dla człowieka.
Zasiedlenie Wenus
NASA Langley Research Centre niedawno ogłosiła, że pracuje także nad misją załogową na Wenus. Brzmi niewiarygodnie, ponieważ warunki panujące na Planecie Miłości są wyjątkowo nieprzyjazne. Na jej powierzchni temperatury sięgają niemal 500 st. C, a ciśnienie jest 90- krotnie wyższe niż na Ziemi. Jednak to nie powierzchnia, a wyższe partie atmosfery Wenus interesują naukowców.
HAVOC
Eksperci z NASA: Dale Arney i Chris Jones, pracują nad projektem nazwanym High Altitude Venus Operational Concept (HAVOC).
- Gdy słyszymy o załogowym locie na Wenus, mamy przed oczami wizję powierzchni planety, na której jest tak gorąco, że topi się ołów, a ciśnienie jest podobne co milę pod powierzchnią oceanu. Niewiele osób zwróciło uwagę na dość przyjazne środowisko w atmosferze planety i pomyślało, że można by tam przez jakiś czas przebywać - mówił podczas konferencji prasowej Jones.
Atuty Wenus
Na wysokości około 50 km nad powierzchnią Wenus klimat staje się coraz bardziej przyjazny. Temperatura powietrza wynosi około 75 st. C. Również grawitacja i ciśnienie w wysokich partiach atmosfery przypominają warunki panujące na naszej planecie. Poziom promieniowania kosmicznego jest zbliżony do ziemskiego i jednocześnie 40-krotnie mniejszy niż na Marsie.
Dodatkowo Planeta Miłości pod względem wielkości i masy przypomina Ziemię. Znajduje się też znacznie bliżej niż Mars, więc przygotowania do zasiedlenia byłyby sprawniejsze. Lot na Wenus trwałby około 110 dni, przy czym misja na Czerwoną Planetę - ponad 500 dni, przy użyciu tej samej technologii.
Sterowiec z gondolą
By człowiek mógł funkcjonować w wysokich partiach atmosfery Wenus, Amey i Jones pracują nad stworzeniem specjalnego sterowca, napełnionego helem i zasilanego energią słoneczną. W zamieszczonej pod pojazdem gondoli mieszkaliby ludzie. Dodatkowo eksperci przewidują udostępnienie maszyny umożliwiającej szybki powrót na Ziemię.
Pięć etapów do sukcesu
Misja HAVOC składała się z kilku etapów. Pierwszy z nich zakłada wysłanie robotów testujących warunki panujące na wysokości 50 km nad powierzchnią Wenus. Kolejny etap ma być załogowy, podczas którego astronauci znajdą się na orbicie Planety Miłości. Potem dwóch astronautów znajdzie się już na wysokości 50 km nad powierzchnią Wenus i spędzi tam 30 dni. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, NASA zamierza wysłać pracowników na cały rok i zbudować specjalną bazę złożoną z kilku specjalnych sterowców.
By stworzyć podniebne miasteczko, potrzebna jest dobrze rozwinięta technologia. Jednak jak podkreślają pracownicy NASA, wszystko jest w zasięgu.
Autor: PW/aw / Źródło: phys.org, NASA,
Źródło zdjęcia głównego: NASA