Mieszkańcy Pomorza zmagają się w sobotę z pogodową przeplatanką. W Słupsku o poranku pojawił się grad, później nad morzem zagrzmiało, a po południu sypnęło nawet śniegiem. Reporterzy 24 nadesłali do redakcji Kontaktu 24 zdjęcia.
O poranku w sobotę w Słupsku pojawił się grad. Jak poinformował synoptyk Wojciech Raczyński, aby zjawisko powstało, muszą zaistnieć odpowiednie warunki. Oznacza to, że powinny wypiętrzyć się chmury Cumulonimbus. To właśnie z nich mogą wytworzyć się gradziny.
Do Polski dotarł chłodny front niosący powietrze polarne morskie, które jest wilgotne i chłodne. Napłynęło ono na cieplejsze powietrze, jednocześnie wypierając je. W taki sposób doszło do konwekcji i do opadów gradu.
Burzowa sobota
Około godziny 15.30 w Słupsku i Rawie Mazowieckiej zagrzmiało. Wyładowaniom towarzyszyły opady rzędu do 5 litrów na metr kwadratowy i porywy wiatru do 60 km/h. Po godzinie 17. burze o słabym natężeniu pojawiły się w rejonie miejscowości Damno i Bobrowniki koło Słupska. Tam też padało do 3 l/mkw, a wiatr w porywach osiągał prędkość do 60 km/h. Burze przesuwały się na południowy wschód z prędkością 30 km/h. I już po godzinie 18.30 dotarły do Żabna i Starego Jarosława. Godzinę później burze wygasły.
Sypnęło śniegiem
Na Pomorzu pogoda jest wyjątkowo niespokojna i późnym popołudniem zaczął padać śnieg. Reporter 24 wysłał nam zdjęcia z Kartuz. Otrzymaliśmy także pogodową relację z Gdańska.
O poranku w Słupsku pojawił się grad:
Autor: wd/map/aw / Źródło: Kontakt 24, TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: adbi321/Kontakt 24