Wtorek 19 lipca będzie, przynajmniej jak dotąd, najgorętszym dniem w roku w Wielkiej Brytanii - termometry wskażą miejscami nawet 34 stopnie Celsjusza. Ma być też bardzo burzowo.
Najwyższa temperatura wystąpi w okolicy Londynu i będzie sięgać 34 st. C. W pobliżu Birmingham termometry wskażą 31 st. C. W Irlandii Północnej temperatura wyniesie 25 st. C., podobnie będzie w Edynburgu i Plymouth. Najchłodniej będzie w północnej Szkocji, ok. 19 st. C.
Burzowo
W Wielkiej Brytanii obowiązują ostrzeżenia przed bardzo gwałtownymi burzami, które mogą sprowadzić ogromne ilości deszczu. Przewidywany opad w czasie zjawisk będzie równy średniej miesięcznych opadów (w lipcu w Wielkiej Brytanii pada przeciętnie 78,1 l/mkw.).
Synoptycy zapowiadają, że w godzinę spadnie nawet 30 l/mkw. deszczu. Pierwsze grzmoty mieszkańcy Anglii usłyszą pod wieczór. Najbardziej zagrożone spodziewanymi we wtorek i środę zjawiskami są trzy regiony: Walia, północna Anglia i Midlands (środkowa część Anglii, położona pomiędzy Anglią Północną a Południową).
- Ciepło znad kontynentu i duża wilgotność powietrza oznacza dużą energię w atmosferze - wyjaśniała Emma Sharples, synoptyk narodowego serwisu meteorologicznego Met Office. - To z kolei oznacza dużą liczbę piorunów - sprecyzowała.
Jest się czego obawiać
Wystosowane przez serwis komunikaty przestrzegają, że prognozowane zjawiska "mogą prowadzić do zalania domów, firm i sieci transportowych. Nie wyklucza się wystąpień zakłóceń przesyłu mocy przez sieci elektroenergetyczne".
A tak Polacy znoszą upały (wideo archiwalne):
Autor: msb/map / Źródło: telegraph.co.uk