Wizja braku śniegu na zimowe igrzyska w Soczi nie spędza snu z powiek organizatorom. Niespełna miesiąc przed ceremonią otwarcia pobliskie stoki pokrywa gruba warstwa śniegu. Bardziej martwi ich jego nadmierna ilość, a także możliwe tworzenie się gęstych mgieł. Eksperci podkreślają, że "co za dużo, to niezdrowo" - w przypadku zbyt grubej pokrywy wzrasta zagrożenie lawinowe.
Rosyjska agencja meteorologiczna Rosgidromet prognozuje, że do Igrzysk pokrywa śnieżna na stokach obejmujących trasy poszczególnych dyscyplin sięgnie od 2 do nawet 7 metrów.
Co za dużo, to niezdrowo
To właśnie prognozowana nadmierna ilość śniegu niepokoi organizatorów. Jego nadwyżka to śmiertelne zagrożenie w postaci lawin. By uniknąć niebezpieczeństwa osunięć na zawodników, nadwyżkę będą musieli usuwać pirotechnicy za pomocą kontrolowanych wybuchów.
Jednak nie tylko on może zrujnować światowe wydarzenie. Rosyjscy meteorolodzy ostrzegają, że w trakcie trwania Zimowych Igrzysk w Soczi mogą pojawić się problemy z widzialnością, wywołane przez gęste mgły i niski pułap chmur.
Typowo śnieżny luty
Osoby pracujące na stoku Krasnaja Polana (40 km od Soczi) podkreślają, że luty jest najlepszym miesiącem do organizacji zimowych igrzysk w tym regionie. To właśnie wtedy opady śniegu są na tyle częste i intensywne, że wizja gołych tras narciarskich to jedynie zły sen organizatorów.
W sobotę 18 stycznia, zaledwie 20 dni przed ceremonią otwarcia, stoki pokrywała gruba warstwa śniegu. Rosjanie byli jednak przygotowani na gołe stoki i zgromadzili przeszło 450 tys. metrów sześciennych śniegu w górach. Była to reakcja na nietypowo wysokie, niemalże wiosenne temperatury, jakie ostatnimi czasy odnotowywano w regionie.
Autor: mb/mj / Źródło: Reuters TV