Kali to niedźwiadek polarny, którego matkę kilkanaście dni temu zabił myśliwy. Zwierzątko trafiło pod opiekę pracowników ogrodu zoologicznego na Alasce.
Nazywa się Kali i ma dopiero cztery miesiące. Pomimo dramatycznych wydarzeń, które go spotkały, świetnie się rozwija i jest skory do zabawy. Mowa o najnowszym mieszkańcu ogrodu zoologicznego na Alasce - niedźwiadku polarnym.
Jego matkę zabił myśliwy
Kali trafił do zoo dwa tygodnie temu, po tym jak jego matka została zastrzelona przez myśliwego. Mężczyzna tłumaczył, że nie wiedział, że niedźwiedzica ma młode. Zabrał więc zwierzę i przekazał pracownikom ogrodu. Teraz maluch ma się dobrze i, jak podkreślają jego opiekunowie, rośnie jak na drożdżach - waży już 14 kilogramów.
Niestety nie zostanie już wypuszczony na wolność. Prawdopodobnie jeszcze tej wiosny trafi do ogrodu zoologicznego w Buffalo.
Autor: map//tka / Źródło: Reuters TV