Amator sushi z Kalifornii trafił do szpitala z ponad półtorametrowym okazem tasiemca w torbie. Jak się okazało, pasożyt wcześniej "wyszedł" z jego ciała.
Lekarz Kenny Banh z oddziału ratunkowego w kalifornijskim Fresno był sceptyczny, gdy 30-letni mężczyzna wszedł do szpitala z zapytaniem o sposoby leczenia pasożytów. Tak było do czasu, kiedy pacjent otworzył plastikową torbę, ukazując wielkiego pasożyta owiniętego w papier toaletowy.
Myślał, że to kawałek jelita
Pacjent powiedział lekarzowi, że podczas ataku krwawej biegunki spojrzał w dół i pomyślał, że zwisający z tyłu element to kawałek jego jelita. Kiedy mężczyzna za nie pociągnął zrozumiał, że to "coś" się rusza, więc musi być robakiem.
- To było jak: "o mój Boże, moje wnętrzności ze mnie wychodzą!" - relacjonował lekarz opowieść pacjenta. - Podniósł to coś, spojrzał na nie, a ono zaczęło się ruszać - dodał Banh. Skwitował, że ostatecznie koncepcja robaka była lepsza niż ta pierwsza, która zakładała, że wnętrzności mężczyzny zdecydowały się na ewakuację.
- Tasiemiec najwyraźniej jeszcze się wił, kiedy był wsadzany do torby, ale zmarł w trakcie transportu - powiedział Banh.
Przyczyną były ryby
Tasiemiec miał 1,67 metra długości. Pacjent otrzymał w szpitalu pigułkę na odrobaczanie.
Lekarz powiedział, że mężczyzna rzekomo odczuwał dyskomfort przez kilka ostatnich miesięcy. Dodatkowo przyznał, że miał w zwyczaju jadać codziennie surową rybę, a dokładnie - sashimi z łososiem.
Cała sytuacja wydarzyła się w sierpniu, ale wyszła na światło dzienne dopiero w ostatnim tygodniu, w wyniku rozmowy Banh'a z dziennikarzem, tworzącym medyczne podcasty.
- Po wszystkim pacjent na zawsze wyrzekł się sushi - przekazał Banh.
Jesteśmy narażeni na pasożyty
W styczniu 2017 roku agencja federalna Stanów Zjednoczonych wydała ostrzeżenie o podwyższonym ryzyku wystąpienia larw pasożytniczych w łososiu pochodzącym z wód Oceanu Spokojnego. Larwy te mogą przerodzić się w tasiemce.
Gotowanie zabija te maleńkie larwy. Surowe mięso ryby, które wykorzystywane jest do sushi, powinno zostać wcześniej zamrożone, aby zabić takie pasożyty. Jeśli mięso jest źle przygotowane larwy mogą przeżyć, a następnie trafić do naszego układu pokarmowego.
Tasiemiec żywi się człowiekiem Większość ludzi, jak powiedział Banh, uważa, że tasiemce żywią się jedzeniem, które znajduje się w naszych jelitach. W rzeczywistości robak ten przyczepia się do ściany jelita cienkiego, tuż pod żołądkiem, i wysysa krew gospodarza niczym pijawka. - To nie jest jedzenie twojej pizzy, to jedzenie ciebie - powiedział lekarz.Wiele osób, których ciała są zamieszkiwane przez pasożyty nie odczuwają żadnych objawów. Robaki te często giną i są wydalane jako martwe. Czasem jednak mogą się wymknąć żywcem, jak miało to miejsce w tym przypadku.
WARNING: GRAPHIC CONTENT. A Fresno man with a ravenous appetite for sushi showed up at CRMC asking to be treated for worms. When ER doctors asked why, he said he pulled out a 5 1/2 foot long tapeworm from his body. We speak with the physician who treated him tonight @ABC30 pic.twitter.com/RMtC3grhlW
— Christina Fan (@ChristinaABC30) 19 stycznia 2018
Autor: amm, ao/aw / Źródło: theguardian.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock