Cyklon Mahasen zaatakował kraje Azji Południowo-Wschodniej. W czwartek rano, po tym, jak spowodował zniszczenia na Sri Lance, wkroczył do południowego Bangladeszu i Birmy. W sumie zginęło co najmniej 13 osób, a miliony straciły domy.
Mahasen w czwartek nad ranem wtargnął do portów Chittagong i Cox Bazar w południowym Bangladeszu. Przynosi wiatr w porywach do 100 km/h i ulewny deszcz. Władze kraju poinformowały, że zdążył już zabić dwie osoby. Najsilniej dotknął prowincję Patuakhali we wschodniej części wybrzeża. Doszło tam to podtopień niżej położonych terenów i dewastacji kilkudziesięciu domów.
Milion osób w schronach
Większość mieszkańców prowincji udało się ewakuować. Przebywają w rządowych schronach aż do poprawy sytuacji. Władze kraju do środy przewiozły ok. miliona osób do 3200 ośrodków. Na newralgicznych nadmorskich obszarach Bangladeszu pozamykano szkoły, urzędy, lotniska i porty.
Centrum Ostrzegania przed Tajfunami amerykańskiej marynarki wojennej poinformowało, że zanim cyklon wszedł nad ląd, nie przybrał na sile. Teraz powinien powoli słabnąć, ale wciąż jest bardzo niebezpieczny. Towarzyszące mu ulewy będą podmywały grunt i doprowadzały do schodzenia lawin błotnych. Mahasen kieruje się na północny wschód, w kierunku Birmy.
Birma też się ewakuuje
Tuż przy południowo-zachodniej granicy w Birmie dziesiątki tysięcy ludzi mieszkających na wybrzeżu musiało opuścić swoje domy i schronić się w specjalnych obozach. Silny wiatr i ulewne deszcze pojawiły się tutaj już w środę w nocy.
Nie ma informacji o ofiarach ani poszkodowanych. W 2008 roku cyklon Nargis zabił w Birmie 140 tys. ludzi.
Sri Lanka liże rany
Mahasen powstał w piątek 10 maja jako burza tropikalna zlokalizowana nad północnymi wodami Oceanu Indyjskiego, skąd zaczął się przemieszczać w kierunku Zatoki Bengalskiej.
We wtorek cyklon przeszedł przez Sri Lankę, zabijając co najmniej siedem osób. Tamtejsze centrum kryzysowe poinformowano, że 13 osób zostało rannych, a prawie 3,9 tys. musiało opuścić swoje domy. Skutki przejścia żywiołu dotknęły ponad 11,5 tys. osób.
Autor: mm,pk/mj, rs / Źródło: BBC