Dwie miejscowości w Kalifornii, na północ od San Francisco, były w środę odcięte od świata z powodu powodzi. Po obfitych opadach deszczu rzeka Russian River wystąpiła tam z brzegów w nocy z wtorku na środę.
Kilkutysięczne miasteczko Guerneville "oficjalnie stało się wyspą" - ogłosiło w środę lokalne biuro szeryfa, wskazując, że można tam się dostać tylko łodzią. Kilka godzin później poinformowano, że woda odcięła od świata także pobliską miejscowość Monte Rio.
Poziom wody rośnie
Prognozowany jest dalszy wzrost poziomu wody Russian River, nawet do 14 metrów, co byłoby wyrównaniem rekordu sprzed 25 lat.
Około czterem tysiącom mieszkańców Guerneville i kilkudziesięciu mniejszych miejscowości w dolinie Russian River jeszcze we wtorek wieczorem zalecono ewakuację.
W Monte Rio strażacy przez całą noc pomagali kierowcom, których samochody utknęły na zalanych drogach. Straż pożarna pomagała też mieszkańcom w ewakuacji.
Autor: //aw / Źródło: PAP, ENEX