Mgła jest o tyle niebezpiecznym, co tajemniczo wyglądającym zjawiskiem. Ograniczające widzialność na drodze i nielubiane przez kierowców tak zwane mleko w obiektywie zdolnego fotografa jest po prostu zachwycająca. Szczególnie, gdy przypomina bezkresny ocean po którym zamiast statków "pływają" wierzchołki drapaczy chmur.
W środę 12 listopada stolica Karoliny Północnej, miasto Raleigh o poranku zasnuła gęsta mgła, nadając krajobrazowi bajkowy charakter. Meteorolodzy prognozowali, że tego dnia będzie chłodniej niż zwykle.
Ocean mlecznej zawiesiny
Mgła, jaka zalała miasto była efektem obecności arktycznych mas powietrza, jakie napływają od strony łańcucha górskiego Appalachów w stronę wybrzeża. Różnica wartości między nacierającym zimnem a zalegającymi tego dnia w mieście względnym ciepłem poskutkowała utworzeniem się mlecznej zawiesiny.
Trzeba przyznać, że wizualnie efekt ochłodzenia, które jako takie nie za wielu pewnie mieszkańców metropolii ucieszyło jest hipnotyzujący i piękny zarazem. Kamery zainstalowane na czubku jednego z najwyższych budynków w Raleigh zarejestrowały rozciągający się po horyzont ocean mgły. Jedynymi elementami, jakie widać ponad nim to wolno wschodzące słońce i szczyty okolicznych budowli.
Autor: mb/rp / Źródło: ENEX