Obiekt był widziany w niedzielny poranek na dość sporym obszarze zachodnich Stanów Zjednoczonych - od Sacramento na północy Kalifornii po Las Vegas w Nevadzie. Meteor wybuchł po wejściu w ziemską atmosferę, prawdopodobnie jeszcze w jej górnych warstwach, nad Kalifornią.
Bill Cooke z Centrum lotów Kosmicznych Marshalla NASA w Huntsville szacuje, że meteoryt miał wielkość minivana, ważył około 70 ton, a w czasie rozpadu wytworzył energię równą 5-kilotonowej eksplozji.
Zwykle spadają na bezludnych terenach
- Większość meteorów widocznych na nocnym niebie jest wielkości małych kamieni lub nawet ziaren piasku, a ich przelot trwa sekundę lub dwie - powiedział Don Yeomans z NASA. - Ogniste kule stosunkowo łatwo można dostrzec w dzień. Mogą być różnej wielkości - od rozmiaru piłki bejsbolowej do minivana - dodał.
Autor: js/rs / Źródło: NASA