Naukowcy podejrzewają, że Merkury nie utworzył się w Układzie Słonecznym. Najprawdopodobniej planeta "przywędrowała" do nas z obcego układu. Dowodem na taką teorię jest odkrycie substancji powstałych w wyniku erupcji wulkanów, które na najbliższej Słońcu planecie powinny wyparować.
Aż do 2008 roku astronomowie uważali, że Merkury powstał wraz z innymi planetami naszego układu cztery i pół miliarda lat temu. Jednak sześć lat temu sonda NASA znalazła ślady popiołu wulkanicznego i otwory w skorupie planety.
Otwory wulkaniczne
Te odkryte otwory są otoczone materiałem czerwonym (piroklastycznym), wyrzuconym z wnętrza planety w wyniku wybuchu wulkanicznego i wypłynięciu lawy na powierzchnię.
Tego typu wulkaniczne wybuchy zdarzają się również na Ziemi. Lawa doprowadza do wrzenia wodę oraz inne składniki lotne, które przebijają się przez powierzchnię planety. Merkury leży bliżej Słońca, więc wszystkie substancje lotne powinny wyparować. Tak się jednak nie stało. Naukowcy podejrzewają, że skoro substancje lotne znajdują się na Merkurym, to znaczy że planeta mogła powstać w innym układzie planetarnym i po jakiś czasie "przywędrować" do naszego układu.
Timothe Goudge z Brown University w Rhode Island zamierza przyjrzeć się bliżej przechwyconym obrazom w wysokiej rozdzielczości, które zrobiła sonda w 2011 r.
Jego zespół odnalazł 51 otworów. Jak podaje raport Jakuba Arona z New Scientist, niektóre z kraterów uległy większej erozji niż pozostałe. Oznacza to, że nie mogły być formowane jednocześnie.
Zespół odkrył również że większość otworów we wnętrzu kraterów można datować od 3,5 do 1 mld lat temu czyli wcześniej niż miał się formować Merkury.
David Rothery z Open University, który nie brał udziału w badaniu , powiedział New Scientist , że Merkury mógł zostać utworzony w innym Układzie Słonecznym i przemieścił się do naszego.
Wspólna misja agencji kosmicznych
BepiColombo, czyli planowana wspólna misja między Europą i Japonią (ESA i JAXA) ma pomóc w poznaniu większej ilości faktów na temat Merkurego. Wysłanie sondy datowane jest na 2016 rok, jednak na planetę powinna dotrzeć dopiero w 2024 roku.
Naukowcy mają nadzieję, że misja pomoże rzucić więcej światła na tajemnicze pochodzenie i ewolucję planety blisko gwiazdy macierzystej .
Nietuzinkowa planeta
Merkury jest planetą, która krąży najbliżej Słońca. Znajduje się w odległości 58 mln kilometrów od gwiazdy. Tę najmniejszą planetę Układu Słonecznego można dojrzeć z Ziemi przed wschodem i tuż po zachodzie Słońca. Temperatury na powierzchni Merkurego wahają się od 510 st. C. po stronie oświetlonej, do - 210 st. C. po stronie nieoświetlonej. Dzień na tej planecie trwa, aż 59 dni ziemskich. Przyczyną tak powolnego ruchu obrotowego jest silne oddziaływania grawitacyjnego Słońca. Natomiast rok trwa tylko 88 dni.
Autor: PW/rp / Źródło: Daily News, New Scientist