Smog stanowi zagrożenie dla naszego zdrowia. O tym, jakie maski ochronne wybierać oraz jakich rozwiązań systemowych potrzeba, by walczyć z zanieczyszczeniem powietrza, na antenie TVN24 rozmawiali eksperci.
Od czwartku w Krakowie policjanci będą mogli pracować w maskach antysmogowych.
- Myślę, że to znakomity pomysł, bo osoby, które długo przebywają na zewnątrz w smogu, potrzebują ochrony - stwierdziła goszcząca w czwartek w TVN24 Agnieszka Liszka-Dobrowolska z oddechtozycie.pl. - Wydaje mi się też, że oni takiej ochrony potrzebują przez cały rok - dodała specjalistka. Pyły i zanieczyszczenia przy drogach występują przez cały rok, nie tylko w sytuacji gdy normy jakości powietrza są przekroczone.
Jak przyznał Piotr Siergiej, codziennie rano zaczyna swój dzień od sprawdzenia jakości powietrza w Polsce. Sytuacja, gdy bez obaw możemy spacerować bez masek i oddychać świeżym powietrzem, zdarza się jednak bardzo rzadko. Czy wtedy maski są wystarczającym zabezpieczeniem?
Jaką maskę wybrać?
Agnieszka Liszka-Dobrowolska podkreśla, że warto codziennie sprawdzać jakość powietrza. Gdy poziom zanieczyszczeń jest zbyt duży, lepiej zrezygnować z wychodzenia na dwór. Jeżeli nie możemy sobie jednak na to pozwolić wtedy, jak zapewnia specjalistka, maski są pomocne.
- Dobre atestowane maski zatrzymują do 99 proc. pyłów tak małych, jak PM2,5 albo mniejszych - tłumaczy.
Nie może to być zwykła chirurgiczna maska. Należy wybrać maski, które mają atest N99 albo europejski atest FFP (1,2,3), lub atest E. Powinny dobrze przylegać do twarzy oraz - jak radziła ekspertka - dobrze byłoby, gdyby miały węgiel aktywny.
Istnieją różne rodzaje masek - jednorazowe, lub wielokrotnego użytku, a także z wymiennymi filtrami. Dla tych, którzy nie lubią masek, dostępne są również specjalne zatyczki do nosa.
Rozpaczliwa walka
- Maski to jednak forma rozpaczliwej walki ze smogiem - zaznaczył Siergiej. - Taką formą ratowania się, o której my mówimy, są rozwiązania systemowe, to znaczy takie, które może podjąć rząd, żeby nas, Polaków, wszystkich uratować - tłumaczył specjalista z Polskiego Alarmu Smogowego.
Jak wymieniał Piotr Siergiej, wiele osób jest narażonych na zanieczyszczone powietrze, nie tylko policjanci. Są to kierowcy autobusów, pracownicy drogowi i wielu innych.
- Czy kupimy 30 milionów masek, każdemu z nas, żebyśmy bezpiecznie wychodzili na dwór? - zapytał retorycznie ekspert. - To są miliardy złotych - dodał.
- Warto się zastanowić nad tym, dokąd zmierzamy. Czy zmierzamy do celu, w którym wszyscy będziemy nosić maski, czy raczej nie będzie takiej potrzeby - podkreślił Siergiej.
Jak przekonują specjaliści, trochę się jednak w podejściu do smogu zmieniło.
- Wydaje mi się, że raczej dotarło do rządu to, co się wydarzyło. To pobudzenie świadomości społecznej i to, że ludzie zwyczajnie są przerażeni tym, co się dzieje - mówił Siergiej.
Jak wygląda sytuacja w Europie?
Jak podkreślił Piotr Siergiej, Europa poradziła sobie z tym problemem już kilkadziesiąt lat temu. - W tej chwili zanieczyszczenie powietrza w Mediolanie, Rzymie, czy Paryżu pochodzi z samochodów - mówił. Wtedy wystarczy wydać zakaz jazdy samochodem i jakość powietrza się poprawia w ciągu kilkunastu godzin.
- U nas mamy problem dużo poważniejszy, bo ogrzewamy domy. Domy, w których palimy -one są główną przyczyną zanieczyszczenia powietrza - ostrzegł specjalista.
Autor: AP, agr/map / Źródło: tvn24