Price leniwie oddawał się relaksowi u wybrzeży miasta Esperance w Australii. Stojąc na desce unoszącej się na gładkiej tafli oceanu, odpychał się za pomocą wiosła i spoglądał w głębinę.
Zupełnie nie spodziewał się, że za chwilę będzie miał najznakomitsze towarzystwo, jakie tylko mógłby sobie wyobrazić. Pod powierzchnią wody pojawiły się dwa ogromne cienie.
Niezwykłe spotkanie
Do człowieka dostojnie i z zainteresowaniem zbliżyły się wieloryby, a dokładniej dwa walenie południowe.
Jest to gatunek, który należy do najrzadziej spotykanych stworzeń morskich. Na całym świecie żyje ich tylko 7000, a to oznacza, że nie zobaczysz ich na zwykłym wielorybim safari.
Przypadkowe nagranie
Ten magiczny moment pozostałby jedynie w pamięci Jamesa i dwóch waleni, gdyby o obecności wielorybów nie usłyszał wcześniej Jaimen Hudson, który szczęśliwym zbiegiem okoliczności akurat w tym momencie postanowił wysłać na zwiady drona z kamerą. W ten sposób udało mu się zdobyć wyjątkowy materiał.
- Walenie podpłynęły do miejsca, w którym znajdował się Price - powiedział Hudson. - Przez ten cały czas były niezwykle powolne i spokojne.
Humbaki w karaibskich wodach
Każde spotkanie z waleniem jest wyjątkowe. Udowadnia to także autor nagrania zamieszczonego poniżej. U wybrzeży wysp Turks i Caicos miał niecodzienną okazję popływania z wielorybami. Podczas nurkowania w krystalicznych karaibskich wodach mężczyzna natknął się na parę humbaków. Walenie ze spokojem pozowały przed obiektywem kamery. Tą podwodną przygodę nurek z pewnością zapamięta na długo.
Autor: ab/map / Źródło: hellogiggles.com
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/jaimenhudson