Łaskotki to tortura. Te zwierzaki cierpią!

Kilka lat temu na kanale YouTube pojawił się filmik z "rozkoszną małpiatką lori", podnoszącą łapki do góry, kiedy właścicielka łaskotała ją pod pachami. Wydaje się, że taka zabawa sprawia zwierzakowi przyjemność. Jednak prawda okazuje się być zupełnie inna.

Jak podkreślają obrońcy praw zwierząt, podniesienie łapek u tych ssaków to odruch obronny i oznacza, że są przerażone. W ten sposób gromadzą odstraszającą "wroga" substancję znajdującą się w gruczołach (na łokciach). Ostrzegają też inne osobniki przed niebezpieczeństwem.

Ale to nie koniec krzywd, których lorisowate doznają przez działalność człowieka. Zwierzęta te cierpią również przez sztuczne światło. W naturalnym środowisku małpiatki lori prowadzą nocny tryb życia. Domowe oświetlenie uszkadza im poważnie wzrok.

Poza tym wyłapywane przez kłusowników małpiatki trafiają do ciasnych klatek, w których spędzają długie godziny, nim trafią w ręce kupca. By nie mogły się bronić, oprawcy wyrywają im zęby. Większość z lorisowatych nie wytrzymuje takich tragicznych warunków transportu. Zestresowane, przerażone zwierzęta w większości nie dożywają sprzedaży. Te, które trafią do ludzkiego domu, przeżywają najgorsze chwile swojego życia.

Wzrost popularności małpiatki lori jako domowego zwierzaka, przyczynia się do drastycznego wymierania tego gatunku w środowisku naturalnym.

Kampania "Łaskotki to tortura" (z ang. "Tickling is torture") ma na celu uświadomienie ludziom cierpienia tego zagrożonego gatunku. Organizatorzy apelują o zaprzestanie handlu małpiatkami lori.

- Pomóżcie nam rozpowszechnić prawdę. Razem możemy zatrzymać handel zwierzakami - apelują działacze z organizacji International Animal Rescue.

Możecie również podpisać petycję na stronie kampanii przeciw like'owaniu i share'owaniu filmów z małpiatkami lori, jako domowymi pupilami.

Autor: PW/mk / Źródło: www.ticklingistorture.org