Upały w Stanach Zjednoczonych nie ustępują. Najwyższe wartości obecnie występują na wschodzie kraju, jednak wysoka temperatura panuje także w innych regionach. Na skutek przegrzania w USA zmarło już sześć osób.
Gorąco i wysoka wilgotność doskwierają Amerykanom od czwartku.
Skwar jest uciążliwy szczególnie w dużych miastach, m.in. w Nowym Jorku. Narodowa Służba Pogodowa (National Weather Service) ostrzega przed temperaturami od 35 do 37 st. C i wilgotnością na wysokim poziomie.
Ochłoda i oszczędność energii
Ludzie starają się chłodzić na wszelkie możliwe sposoby: na plażach, basenach, a także w parkach. Każdy chce poczuć choć chwilową ulgę od upału, więc kolejki do lokalnych basenów czasami są bardzo długie.
Podczas niebezpiecznych upałów, w Nowym Jorku otwierane są także "centra chłodzenia", w których osoby, które nie mają dostępu do klimatyzacji, mogą choć chwilę odpocząć od wysokich temperatur. Takie miejsca tworzone są w ośrodkach społecznych, placówkach dla osób starszych i w miejskich bibliotekach.
W związku z ekstremalnie wysokimi temperaturami tysiące mieszkańców wschodniej części dzielnicy Harlem nie miało prądu lub było zmuszonych do ograniczenia zużycia energii po apelu władz.
Upały doskwierają jednak nie tylko mieszkańcom Nowego Jorku. W czwartek w Cedar Rapids w stanie Iowa termometry wskazały aż 46,7 st. C. W piątek w Waszyngtonie temperatura powietrza wynosiła 38 st. C.
Sześć ofiar upałów
W wyniku chorób związanych z przegrzaniem w Stanach Zjednoczonych śmierć poniosło już sześć osób.
- Jedną z nich był 12-letni Cody Flom, który zmarł w piątek na skutek udaru cieplnego podczas wspinaczki na terenie Sonoran Mountain Preserve w stanie Arizona, gdzie temperatura dochodziła do 43,9 st. C - poinformował rzecznik prasowy straży pożarnej w Phoenix.
Pozostałymi ofiarami upałów była piątka starszych ludzi, którzy zmarli w ciągu zaledwie trzech dni w okolicach Detroit w stanie Michigan, poinformował szef policji w Roseville James Berlin.
"Kopuła gorąca"
Za upalną aurę w wielu regionach USA odpowiada układ wysokiego ciśnienia, nazywany przez Amerykanów "kopułą gorąca" (ang. heat dome), który ulokował się nad Ameryką Północną. Gorące powietrze zostaje uwięzione w atmosferze, przez co prawie 54 mln ludzi jest narażonych na nadmierne działanie gorąca - poinformował meteorolog CNN Sean Morris.
Temperatura w Stanach Zjednoczonych ma się nieco obniżyć do piątku.
Autor: zupi/map / Źródło: CNN, abc7ny.com, www1.nyc.gov