Globalne zlodowacenie unicestwiło życie na Ziemi setki milionów lat temu, ale nowe badania wykazują, że proste glony, mogły przetrwać w wodach o cechach podobnych do dzisiejszego Morza Czerwonego.
Wielu naukowców uważa, że Ziemia zamarzła dwa lub nawet trzykrotnie od 800 do 550 mln lat temu, a każdy okres zlodowacenia trwał około 10 mln lat.
Poprzedzało to eksplozję kambryjską, która miała miejsce około 530 mln lat temu, kiedy życie na Ziemigwałtownie rozwinęło się, zróżnicowało i stało bardziej złożone.
Skamieliny pokazują jednak, że w okresie zlodowaceń istniało życie w postaci fotosyntetyzującego planktonu. Naukowcy długo nie mogli zrozumieć, jak to możliwe, skoro cała skorupa ziemska była jednym wielkim lodowcem.
Życie u brzegów
Campbell zakłada, że glony przeżyły zlodowacenia.
- W mroźnych warunkach, nie ma wiele miejsc, gdzie można spodziewać się płynnej wody i światła, potrzebnych glonom do procesu fotosyntezy - mówi Adam Campbell z University of Washington.
Morze Czerwone jest 6,5 razy dłuższe niż szersze, co utrudnia tworzenie się na nim pokrywy lodowej. Na obrzeżach zawsze pozostanie niewielka, niezmrożona przestrzeń, w której glony z powodzeniem będą w stanie przetrwać.
- Wstępne wyniki badań wykazały, że tego rodzaju kanały mogłyby pozostać względnie wolne od lodowca, gdyby Ziemia stała się wielką śnieżną kulą - wyjaśnia Campbell.
Do badań wybrano Morze Czerwone, ponieważ uformowane jest w wyniku tektonicznego procesu zwanego kontynentalnym pęknięciem, który istniał podczas zlodowaceń Ziemi. Ponadto morze to leży w suchym regionie między Afryką a azjatyckim Półwyspem Arabskim.
Autor: mm//ŁUD / Źródło: science daily