- Powoli, bardzo powoli czołgałem się po mokrym piasku, aż ptaki zaabsorbowane żerowaniem, kompletnie mnie ignorowały - mówił w TVN24 Mateusz Piesiak, wspominając warunki, w jakich zrobił fotografię, która zdobyła pierwsze miejsce w konkursie Young Wildlife Photographer organizowanym przez BBC. Zdjęcie ostrygojadów wykonane przez 15-latka z Wrocławia na nowojorskiej plaży wygrało z tysiącami fotografii z całego świata.
- Kilka dni po kupieniu obiektywu pojechałem z tatą na plażę Long Island. Tam jeszcze przed wschodem słońca zobaczyłem kilka ostrygojadów. Położyłem się w znacznej odległości od nich i powoli się czołgałem po mokrym piasku. Musiałem mieć niską perspektywę, żeby zdjęcia wyszły przyzwoite - opowiadał 15-latek.
I dodał: - Powoli, bardzo powoli czołgałem się do ptaków, aż te zaabsorbowane żerowaniem, kompletnie mnie ignorowały, i zachowywały się w miarę naturalnie. Co chwilę dochodziło między nimi do jakichś kłótni, udało mi się uchwycić, kiedy dorosły ptak złapał jakiegoś skorupiaka, a młody próbował mu go odebrać.
"Jest mokro i zimno" Fotografia dorosłego i młodego ptaka o splecionych dziobach, okazała się najlepszym zdjęciem w kategorii do lat 18 w jednym z najbardziej prestiżowych konkursów organizowanym przez BBC Wildlife Magazine i Muzeum Historii Naturalnej w Londynie. 15-latek pytany, co jest najtrudniejsze w pracy fotografa, który zajmuje się fotografowaniem przyrody, odpowiedział: - Trzeba być cierpliwym i znosić trudne warunki pogodowe. Trzeba wstawać rano i chodzić po trudnym terenie, gdzie jest bardzo mokro i bardzo zimno. Tak samo - jak zaznaczył - było wtedy, gdy był Long Island, gdzie zrobił zwycięskie zdjęcie. Mateusz zdobył nie tylko elitarny tytuł i kilkuset funtów - ma też możliwość robienia przez tydzień zajęć z wybranym przez siebie fotografem przyrody.
Autor: mac//bgr/kdj / Źródło: TVN24, tvn24.pl