Robot pomagający astronautom w pracy nie musi pozostać tylko obrazkiem z "Gwiezdnych wojen". Załoga ISS już testuje humanoidalnego R2 i nie może się doczekać, kiedy przerzuci na niego męczące i niebezpieczne zadania. Roboty mogą też przydać się na Ziemi.
Obok różnych "zwykłych" zadań załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zajmuje się testowaniem humanoidalnego robota, który w przyszłości ma zastępować astronautów przy wykonywaniu niebezpiecznych zadań. Przebywający na pokładzie ISS robot R2 dostał pierwsze poważne zlecenie: monitorowanie prędkości powietrza. Polega ono na pobraniu odczytów z otworów wentylacyjnych w pięciu rożnych obszarach stacji. Pomiarów trzeba dokonywać co ok. 90 dni.
Spisał się, chociaż jeszcze nie ma nóg
Ludziom w wykonaniu tego zadania przeszkadza mikrograwitacja. W takich warunkach ciężko jest zachować przez chwilę nieruchomą, stabilną pozycję, wstrzymując dodatkowo oddech, żeby nie zafałszować odczytu dodatkowym przepływem powietrza. W tej sytuacji naturalne jest przeznaczenie do takiej pracy robota.
Właśnie tym zajął się testowany R2. Chociaż nie mógł zebrać pomiarów tak szybko jak astronauta, a brak nóg, które są jeszcze w fazie konstrukcji na Ziemi pozwolił zbadać tylko jedną z docelowych pięciu lokalizacji - test uznano za sukces.
Odciążą astronautów
- Byłem pod wrażeniem zdolności robota - komentował kontroler Mari Forrestel z zespołu pracującego nad projektem. - Myślę, że mamy jeszcze trochę do zrobienia i dostrojenia, ale na pewno z niecierpliwością czekamy na to, żeby robot zaczął nam pomagać.
A kierujący projektem Ron Diftler dodał: - Robonaut 2 miał szansę wykorzystać swoje pierwsze narzędzie. Ten eksperyment jest pierwszym krokiem do tego, żeby robot odciążył załogę, przejmując męczące zadania i dając jej więcej czasu na naukę i poszukiwania.
Egzoszkielet jak z komiksu
To nie jedyna technologia, kojarząca się dotychczas raczej z opowieściami science fiction, która w przyszłości ma towarzyszyć misjom kosmicznym. Specjaliści z NASA, Florida Institute for Human and Machine Cognition (IHMC) w Pensacoli oraz inżynierów z Oceaneering Space Systems w Houston opracowali wspólnie robotyczny egzoszkielet.
Ważące prawie 26 kg urządzenie o nazwie X1 przypomina kombinezony używane przez komiksowych bohaterów. Składa się ze specjalnych paneli nakładanych na nogi i uprzęży, która biegnie przez plecy i owija się wokół barków. Ma cztery ruchome złącza na biodrach i kolanach oraz sześć "stawów", które umożliwiają m.in. czynności omijania, obracania się oraz zginanie stopy. X1 posiada również wiele punktów regulacji, pozwalających dopasować egzoszkielet do różnych zastosowań.
Urządzenie może być wykorzystywane w dwóch trybach. W hamującym powstrzymuje ruch nogi, może więc służyć jako przyrząd do ćwiczeń w przestrzeni kosmicznej. Ustawienie odwrotnego trybu wspomaga chodzenie - taka funkcja to np. duże wsparcie przy rehabilitacji po urazach.
"To rodzaj zwrotnej inwestycji"
Według Michaela Gazarika, dyrektora Programu Technologii Kosmicznych NASA, robotyka odgrywa kluczową rolę na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i w związku z dalszymi planami eksploracji Kosmosu przez człowieka będzie nadal niezwykle ważna.
- Nadzwyczajne w technologiach kosmicznych i naszej pracy przy projektach takich jak Robonaut są nieoczekiwane możliwości, jakie w związku z nimi mogą powstać tu na Ziemi. To jest ekscytujące widzieć technologię opracowaną przez NASA, która może pewnego dnia pomóc chodzić ludziom z poważnymi problemami ruchowymi, być może nawet po raz pierwszy. To rodzaj zwrotu z inwestycji, jaki NASA ma zaszczyt oddać Ameryce i światu - powiedział Gazarik.
Potrzebny w Kosmosie, pomocny na Ziemi
X1 jest obecnie w fazie testów i rozwoju. NASA bada możliwości wykorzystania go dla poprawiania zdrowia i kondycji załogi w warunkach mikrograwitacji na pokładzie stacji kosmicznej, ale także podczas potencjalnych długotrwałych misji, np. na Marsa. Urządzenie posiada możliwość pomiaru i rejestracji parametrów organizmu, które może wysyłać w czasie rzeczywistym do kontrolerów lotów na Ziemi, dając im tym samym bieżące informacje o wpływie wykonanych ćwiczeń.
W bardziej odległej przyszłości ulepszone wersje rozwiązań zastosowanych przy konstrukcji X1 być może posłużą astronautom, którzy znajdą się na powierzchniach odległych ciał niebieskich. Zaawansowane urządzenie tego rodzaju połączone ze skafandrem poprawiłoby np. zdolność poruszania się w środowisku obniżonej grawitacji.
Autor: js/rs / Źródło: Science Daily, NASA