Naukowcy z Hiszpanii ogłosili, że stworzyli ludzką spermę z komórek skóry. To przełom w leczeniu niepłodności i prawdopodobne rozwiązanie problemu, z jakim boryka się blisko 1/6 par na całym świecie.
Informację podał w środę 27 kwietnia 2016 r dziennik "Telegraph". Wskazuje, że tym samym zespół najprawdopodobniej dokonał milowego kroku w leczeniu niepłodności.
Uczeni twierdzą, że tym samym znaleźli rozwiązanie problemu około 15 proc. par na całym świecie, które nie mogą mieć dzieci, a dla których dotychczas jedynym rozwiązaniem było wykorzystanie darowanych komórek jajowych lub plemników.
Problem i rozwiązanie
- Co w przypadku, gdy para chcąca mieć dzieci nie może, ponieważ jeden z partnerów nie produkuje gamety (tj. kobieta jajeczka, mężczyzna sprawnych plemników 0 przyp. red.)? - pytał Carlos Simon, dyrektor naukowy Instytutu Leczenia Niepłodności w Walencji (Hiszpania).
- My chcemy ten problem rozwiązać produkując jajeczko lub plemniki z komórek osoby, której organizm gamety nie tworzy - odpowiedział. Badanie i metoda opracowana przy współpracy z Uniwersytetem Standford w USA została szczegółowo opisane w pracy opublikowanej na łamach "Scientific Reports".
Inspirowani przez noblistów
Inspiracją dla hiszpańskich naukowców były wyniki prac japońskiego badacza Shinya Yamanaka i Brytyjczyka Johna Gordona, którzy w 2012 r. odebrali nagrodę Nobla za odkrycie, że dojrzałe komórki organizmu można cofnąć w rozwoju do etapu komórek macierzystych, które potem są ponownie przekształcane w dowolne komórki organizmu.
Simon i jego zespół z kolei stworzyli ludzką spermę dzięki "przeprogramowaniu" komórek skóry, wprowadzając do nich odpowiedni koktajl genów, będących swoistym przepisem na stworzenie gamety. Po niespełna miesiącu otrzymali materiał, z którego można było następnie wytworzyć zalążek na gametę żeńską albo męską, tj. komórkę jajową albo plemnik.
Długa droga naukowo-prawna
- To już jest sperma, ale aby spełniała swoje zadanie, tj. zapładniała komórkę jajową, musimy jeszcze trochę popracować. To dopiero początek, ale za to jaki! - podkreślał Simon. Jego zespół tym samym idzie "łeb w łeb" z zespołem Chińczyków, którzy wyhodowali mysz z komórki jajowej zapłodnionej sztuczną spermą.
- W naszym jednak przypadku, zanim dojdziemy do zapładniania, musimy wykonać wiele szczegółowych testów, ponieważ na świat powołalibyśmy nie gryzonia, a w przypadku powodzenia istotę ludzką - wyjaśnił badacz. Zwrócił również uwagę, że dalszymi etapami byłoby wytworzenie komórki jajowej, z którą postępowanie jest albo z zasady nielegalne, albo określone literą obowiązującego prawa.
Autor: msb/jap / Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock