Ponad 200 tysięcy ofiar śmiertelnych miała na swoim koncie fala tsunami, która równo 8 lat nawiedziła kilka państw Azji Południowo-Wschodniej, a także Afryki. Żeby upamiętnić zmarłych, rzesze ludzi zebrały się w środę pod "Ścianą Pamięci" na tajlandzkiej wyspie Phuket.
W środę na Phuket, największej wyspie Tajlandii, odbyła się ceremonia upamiętniająca ofiary tragicznych wydarzeń sprzed 8 lat.
9,1 st. w skali Richtera
Minęło równo 8 lat od momentu, kiedy po trzęsieniu ziemi na Oceanie Indyjskim rozpętało się prawdziwe piekło. 26 grudnia 2004 roku, na chwilę przed godz. 2.00 czasu polskiego, ziemia na głębokości 30 km pod dnem oceanu zadrżała z siłą aż 9,1 st. w skali Richtera.
15-metrowe fale
Skutkiem trzęsienia było potężne tsunami, które w ciągu zaledwie kilku godzin nawiedziło wybrzeża kilku państw Azji Południowo-Wschodniej, a także Afryki. Sięgające 15 m fale nie tylko niszczyły wszystko, co stanęło na ich drodze, lecz także pozbawiły życia 230 tys. osób. Byli to głównie mieszkańcy Indonezji, Sri Lanki, Indii, Tajlandii oraz dziewięciu innych krajów, a także zagraniczni turyści. Łącznie życie stracili przedstawiciele 44 narodowości.
Pamięć ofiarom
Żeby oddać im hołd, w środę pod wybudowaną w 2005 roku na Phuket "Ścianę Pamięci", przyszły tłumy. Modlono się, a także składano kwiaty i znicze ku pamięci tych, którzy zginęli.
Także w Banda Aceh - mieście na północnym krańcu wyspy Sumatra, które zostało bardzo poważnie zniszczone w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami - zebrano się na modlitwę za ofiary.
Autor: map/rs / Źródło: Reuters TV