Zorze polarne, spadające gwiazdy i zjawiskowe pioruny - to wszystko w obiektywie kamery pod amerykańskim niebem.
Kto z nas nie marzy o spędzeniu wschodu lub zachodu słońca nad brzegiem kanionu, będącego świadectwem milionów lat geologicznej historii tego miejsca? Kto nie chciałby spędzić choć jednej nocy pod rozgwieżdżonym niebem, przeszytym wstęgą Drogi Mlecznej - powstałej, jak głosi Mitologia, z kropli rozlanego mleka, którym Hera karmiła Heraklesa? Lub poczuć mistyczne piękno, jakie kryje się w groźnym uderzeniu pioruna, kiedy energia łączy niebo z ziemią świecącym sznurem pereł?
Zachodnia część Stanów Zjednoczonych to z pewnością dobry cel podróży dla amatorów pięknych widoków. Rozciągające się puste przestrzenie oraz niesamowite ukształtowanie terenu tworzą doskonałe tło dla rozgrywającego się na niebie spektaklu. Brak zabudowań i zakłócającej widok łuny miejskiej w promieniu wielu kilometrów dodatkowo sprzyja doznaniom estetycznym.
Film poklatkowy
Połączenie ujęć w filmie poklatkowym (time-lapse) pozwala lepiej zobaczyć procesy zbyt powolne dla ludzkiej percepcji. Zdjęcia wykonuje się w dużych odstępach czasu a następnie wyświetla w przyśpieszonym tempie. W ten sposób zjawiska trwające w rzeczywistości bardzo długo można obejrzeć w kilkanaście sekund.
Dzięki tej technice widz dosłownie zatapia się w obrazie.
Autor: ab/rp / Źródło: x-news
Źródło zdjęcia głównego: x-news