Rakieta Falcon 9 wróciła na Ziemię. Jednak sukces był połowiczny. Po dotknięciu barki przewróciła się i eksplodowała.
W niedzielę z Kalifornii w Stanach Zjednoczonych wystartowała rakieta Falcon 9 należąca do prywatnej firmy SpaceX. Głównym celem misji było umieszczenie na orbicie satelity Jason 3 do monitorowania klimatu. Kolejnym krokiem miało być sprowadzenie na Ziemię rakiety. Rakieta wracała na barkę na Oceanie Spokojnym.
Misja zakończona
Pierwsza część misji zakończyła się sukcesem, a druga już niestety nie. Po umieszczeniu satelity na orbicie, została podjęta próba sprowadzenia części nośnej na Ziemię.
- Falcon 9 przewrócił się po wylądowaniu - poinformował właściciel firmy SpaceX Elon Musk.
Jak się potem okazało, po wylądowaniu złamała się jedna noga rakiety. Rakieta nie utrzymała się w pionie, przewróciła się i eksplodowała.
Wiele prób lądowania Falcon9
21 grudnia 2015 roku po raz pierwszy w historii lotów kosmicznych na Ziemię powróciła rakieta nośna Falcon 9. Wtedy rakieta wróciła w miejsce startu, a nie na unoszącą się na wodzie Pacyfiku barkę. Wcześniejsze próby lądowania kończyły się fiaskiem.
Według pracowników firmy SpaceX rakiety nośne są najdroższym elementem bezzałogowej misji. Na mocy zawartego z NASA kontraktu, kosmiczne przedsiębiorstwo zrealizuje do 2016 roku łącznie 12 lotów dostawczych kapsuł Dragon na ISS. Kontrakt opiewa na kwotę 1,6 mld dolarów.
Rakieta wielokrotnego użytku
Dlatego naukowcy chcą, by Falcon 9 stał się maszyną wielokrotnego użytku. To pozwoliłoby znacznie obniżyć koszty lotów w Kosmos, takich jak wyniesienie na orbitę okołoziemską kapsuły Dragon.
- Możliwość ponownego użycia rakiety to przełom, który musi się udać, jeżeli chcemy wznieść loty kosmiczne na nowy poziom – powiedział Musk podczas spotkania w Massachusetts Institute of Technology.
Do tej pory po skończonej misji rakieta stawała się kosmicznym śmieciem. Spadała do oceanu lub płonęła w atmosferze.
Autor: mab/rp / Źródło: Reuters TV, ENEX