Potężny wyż znad Rosji o nazwie Cooper przyniósł rekordy niskich temperatur i dziesiątki ofiar śmiertelnych w Europie. W Rosji termometry notują -50 st. C, na zachodzie i południu kontynentu -10 st. C.
Od piątku 27 stycznia w Polsce z powodu wychłodzenia zmarło 20 osób. Ofiar może być więcej bo z dnia na dzień robi się coraz zimniej.
W nocy z 31 stycznia na 1 lutego najniższą temperaturę zanotowano na północnym-wschodzie kraju. Stacje w okolicy Suwałk i Białegostoku zanotowały -21 st. C. Przy gruncie temperatura była jeszcze niższa, nawet -25 st. C.
Jeszcze gorzej będzie w piątek. Nad ranem mróz sięgnąć ma nawet -30 st. C. W najcieplejszym momencie dnia wyniesie natomiast -20 st. C.
W Małopolsce w gminie Jabłonka w związku z zapowiadanym kilkudziesięciostopniowym mrozem (-28 st. C) wójt odwołał zajęcia we wszystkich placówkach oświatowych na terenie gminy. Dzieci będą miały wolne do poniedziałku 6 lutego.
Zmarznięta Europa
Od minionego weekendu w całej Europie zamarzło co najmniej 100 osób. Najwięcej na Ukrainie, bo aż 43.
W Czechach i Słowacji jest najchłodniej od 20 lat, W Turcji od ćwieć wieku. W Bułgarii przy Granicy z Rumunią zaczął zamarzać Dunaj. Pokrywa lodowa utworzyła się też na Morzu Czarnym.
W Serbii, Bośni i Hercegowinie helikoptery musiały ewakuować całe wioski, bo grubość pokrywy snieżnej dochodziła do 5 metrów.
Dodatkowo obfite opady śniegu pojawiły się we Włoszech, Grecji, Hiszpanii i Francji.
Autor: mm/rs / Źródło: TVNMeteo