To był szok dla pracowników zoo w Poznaniu. Zobaczyli oni niedźwiedzicę Ewkę spacerującą po wybiegu z dziwnym przedmiotem w pysku. Okazało się, że to... pocisk moździerzowy.
W sobotę niedźwiedzica Ewka tradycyjnie grzebała w ziemi na swoim wybiegu. W pewnym momencie wydobyła pocisk moździerzowy, który zakopany był tam od czasów wojny. Na obecnym terenie zoo kiedyś był las, więc takie pamiątki mogą się zdarzyć. Ewka nieświadoma niebezpieczeństwa spacerowała z nim w pysku. Pracownicy zoo bez namysłu zawiadomili policję.
Akcja policji i saperów
- Po zabezpieczeniu terenu nie było już żadnego zagrożenia. Pocisk znajdował się w bezpiecznej odległości od zwiedzających, był na terenie zamkniętym, dostępnym tylko dla pracowników zoo. Całą akcja usunięcia pocisku trwała od 16 do 17.30. Przyjechali saperzy, którzy zabrali pocisk na poligon, by tam go zdetonować - powiedział rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, młodszy inspektor Andrzej Borowiak. Ewka w tym czasie byłą zamknięta w bezpiecznym miejscu.
Na szczęście nie było potrzeby ewakuacji zwiedzających ogród zoologiczny. Cała ta niezwykła sytuacja skończyła się szczęśliwie. Nikomu nic się nie stało. Bohaterska miśka zasłużyła na słoik miodu.
Zobacz, jak niedźwiedzica Cisna bawi się z psem Bari w poznańskim ZOO:
Autor: AP/jap / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Agencja Gazeta, zoo.poznan.pl