W Wielkiej Brytanii coraz częściej bardzo mocno pada. Jak pokazują statystyki, od lat 60-tych XX wieku dni z ekstremalnymi opadami deszczu ciągle przybywa.
Częstotliwość ekstremalnych ulew w Wielkiej Brytanii może wzrastać, wynika z analiz tamtejszych służb meteorologicznych. Statystyki pokazują, że dni ze szczególnie obfitymi opadami przybywa ciągle od lat 60-tych ub. wieku.
Rok 2012 był drugim najbardziej "mokrym" rokiem na Wyspach, od kiedy rejestruje się tam poziom opadów.
Analiza brytyjskiego Biura Meteorologicznego (ang. Met Office) jest wciąż tylko wstępna, ale widoczną tendencję odzwierciedla wzrost ekstremalnych opadów deszczu także w innych częściach świata.
Od ponad półwiecza
Analiza przewidująca ciągły wzrost ulew opiera się na statystykach Narodowego Centrum Informacji Klimatycznej, które prowadzi oficjalne statystyki pogodowe w Wielkiej Brytanii. Choć występują bardzo duże różnice w sumie opadów na pzrestrzeni poszczególnych lat, to jednak generalny trend od lat 60-tych XX w. pokazuje wzrost opadów.
Naukowcy mówią, że przy "ocieplaniu się" świata o 0,7 st. C, wilgoć w atmosferze wzrasta o 4 proc., co oznacza więcej potencjalnych opadów. Wraz ze wzrostem liczby dni z ulewami wyraźnie wzrośnie ryzyko powodzi.
Ubiegły rok okazał się drugim najbardziej deszczowym w historii Anglii, od kiedy prowadzi się tego typu pomiary. Seria ulew, jaka wystąpiła tu pod koniec listopada, doprowadziła do jednego z najbardziej mokrych tygodni w ostatnich 50 latach. Brytyjczycy odczuli to na własnej skórze - wystąpiły liczne powodzie.
Wstępne, ale trzeba je traktować poważnie
Julia Slingo, stojąca na czele Biura Meteorologicznego, zaznaczyła, że to dopiero wstępne analizy. Żeby potwierdzić płynące z nich wnioski, potrzeba będzie dalszych badań. Pomimo to należy je traktować poważnie.
- Od zawsze spotykaliśmy się z bardzo dużą zmiennością we wzorcach występowania ekstremalnych opadów na terenie Wielkiej Brytanii. To dlatego, że pogoda tu wciąż jest inna. Jednak ta analiza wskazuje, że jest wyraźna zmiana w zachowaniu opadów - powiedziała. - Mamy dowód na to, że suma opadów się nieco zwiększyła. Jednak ważniejsze jest, że opady te przybierają gwałtowną postać. To może zwiększać ryzyko powodzi - dodała.
Potrzebne prognozy
Zdaniem Slingo istotne jest sprawdzenie, jak pogoda będzie się kształtowała w Wielkiej Brytanii w najbliższej przyszłosci. Dzięki temu uda się zapobiec wielu niebezpieczeństwom związanym z powodziami.
Póki co Biuro Meteorologiczne nie podaje tego typu przewidywań - jakiś czas temu zrezygnowało bowiem z publikowania sezonowych prognoz pogody. Najnowsze doniesienia mówią jednak o tym, że w nadchodzacym czasie sytuacja się ustabilizuje.
Autor: map//gak / Źródło: BBC