W Kanadzie padł zimowy rekord. Jeszcze nigdy w okolicach miasta Kitimat w ciągu 24 godzin nie spadło za jednym razem 1,2 metra śniegu. Na ulicach utworzyły się prawie dwumetrowe zaspy. - Życie może powrócić do normy dopiero za kilka dni - informował burmistrz miasta. Synoptycy za taką pogodę winią tzw. Ananasowy Ekspres.
W Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie 5 lutego spadła rekordowa ilość białego puchu. Krajobraz miasta Kitimat zmienił się nie do poznania.
Władze północnej części prowincji, a przede wszystkim miasta Kitimat oraz Terrace, apelowały do mieszkańców o pozostanie w domach, bo śniegu cały czas przybywało.
Pobity rekord
Tak obfitych opadów białego puchu w tym rejonie nie odnotowano od 1961 roku. Wtedy śnieg spadł na wysokość około metra.
We wtorek 5 lutego pobito rekord w wielkości opadu w ciągu 24 godzin. W Kitimat przez ten czas spadło 1,2 metra śniegu, co w sumie z zalegającą wcześniej warstwą, utworzyło prawie dwumetrowe zaspy. Opady dały się także we znaki w późniejszych dniach.
Odwołane loty, zasypane drogi
Śnieżyca spowodowała wiele utrudnień. W piątek odwołano wszystkie loty na Kitimat-Terrace. Obfite opady śniegu wywołały przerwy w dostawie prądu. Pracownicy lotniska próbowali jak najszybciej usunąć awarię i przywrócić port lotniczy do normalnego funkcjonowania.
Samochody dosłownie zginęły pod grubą warstwą świeżego śniegu. Mieszkańcy z trudem odkopywali ze śniegu swoje auta i chodniki.
- Życie może powrócić do normy dopiero za kilka dni - powiedział burmistrz Kitimat Phil Germuth. Zwrócił się również do ludzi z prośbą o oszczędzanie wody z powodu awarii zasilania, które mają znaczący wpływ na układ pompowy miasta.
- Śnieg już prawie osiągnął dachy domów - powiedział Robin Rowland, mieszkaniec Kitimat.
Ananasowy Ekspres
Według synoptyków śnieżyce były przyczyną tak zwanego Ananasowego Ekspresu. Jest to prąd powietrza (tzw. rzeka atmosferyczna), który może przenosić nad ziemią ogromną ilość wilgoci. Jeden taki strumień nieść w sobie czasami tyle wody, ile kilka rzek rozmiarów Missisipi. Skutkiem tego są ulewy, ogromne burze, a zimą gigantyczne opady śniegu. A skąd wywodzi się nazwa Ekspres Ananasowy? Ta rzeka atmosferyczna transportuje bowiem wilgoć z Hawajów, gdzie jednym z głównych produktów eksportowych są właśnie ananasy.
Autor: AD/kt / Źródło: ENEX, x-news, cbc.ca