Czekają nas dwie noce, na które przypadnie czas najwyższej aktywności roju meteorów - Lirydów. Spodziewana częstotliwość spadania kosmicznych skał to 18 na godzinę. Niestety Polakom obserwacje zakłóci pogoda.
W wielu miejscach w Europie, Azji i Stanach Zjednoczonych będzie można zaobserwować pierwszy od stycznia deszcz meteorów. Na niebie pokażą się Lirydy, czyli rój meteorów, których aktywność przypada na okres między 16 a 25 kwietnia, z maksimum w okolicach 21-22 kwietnia.
Najlepszy czas na oglądanie
Niestety w Polsce prawdopodobnie nie będziemy mieli możliwości obserwowania zjawiska w największym natężeniu, kiedy to ma spadać aż 18 meteorów na godzinę. Najlepsze godziny obserwacji przypadają na godzinę 14 w sobotę, więc wtedy, kiedy niebo jest jasne. Za najlepszy czas obserwacji uchodzą więc w Europie noce z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę.
Jak zaleca Amerykańskie Stowarzyszenie ds. Meteorów (American Meteor Society), najlepiej ustawić się w kierunku północnej części nieba, mając za plecami Księżyc.
"Umożliwi to zaobserwowanie słabiej widocznych meteorów, które będą liczniejsze niż te dające mocniejsze światło"- poinformowała organizacja.
Pogoda nie sprzyja obserwacjom
Poza faktem, ze najlepszy czas na obserwację meteorów przypada na godziny popołudniowe, mamy pecha również w innym aspekcie - pogodowym. Niestety front atmosferyczny znajdujący się nad krajem pokryje niebo chmurami. Jeżeli niebo choć na chwilę się przejaśni, największe szansę na obserwacje będą mieli mieszkańcy Polski północnej. Trochę mniejsze - osoby mieszkające w centrum kraju. Na południu i południowym wschodzie możliwość zobaczenia zjawiska jest najmniejsza spośród całego terytorium Polski.
Największe prawdopodobieństwo zobaczenia roju, z powodu prognozowanego pogodnego nieba, będą mieli mieszkańcy Bałkanów, południowej Francji i Włoch.
Zobacz inny film, który pokazuje, jak wyglądały Lirydy w 2015 roku.
Autor: ao/map / Źródło: accuweather.com, PAP