Strażacy z Paszczyny zapewne długo zapamiętają tę interwencję. Wezwani do sortowni odpadów natrafili na ogromnego węża.
Nietypowe zgłoszenie otrzymali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Paszczynie. W sortowni odpadów w tymże mieście pracownicy odnaleźli ogromnego węża. Zidentyfikowano go jako boa dusiciela. Mierzył 2,5 metra.
Interwencję przeprowadzono w piątek po godzinie 10. Gdy strażacy przybyli na miejsce, zwierzę już nie żyło. Wezwano lekarza weterynarii, który zabrał martwego gada.
- Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, zapakowania tego węża do opakowania, do worka jutowego i do przekazania go weterynarzowi - powiedział starszy kapitan Wiktor Porada z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy. Jak zaznaczył, strażacy dysponują specjalnym sprzętem służącym do tego typu akcji.
Rzadka sytuacja
- Zdarzeń związanych z tego typu gadami nie odnotowujemy zbyt wiele - powiedział Porada. - Zdarzają się głównie węże niejadowite - zaskrońce - dodał. Z tak dużym wężem strażacy do tej pory nie mieli do czynienia w żadnej ze swoich interwencji.
Jak napisano na profilu OSP Paszczyna na Facebooku, "zdarzenie pokazuje, że strażacy muszą być przygotowani na każdą sytuację, bo nigdy nie wiadomo co ich może spotkać".
W akcji brali również członkowie Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej 2 z Dębicy.
Autor: ao/aw / Źródło: OSP w Paszczynie, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: OSP Paszczyna