Meksykanie, jak co roku, goszczą u siebie niezwykłe motyle Monarchy. Przyleciały na zimę do jodłowego "kurortu" w Oyamel położonego na granicy stanu Meksyk oraz Michoacan.
Miliony motyli z Ameryki Północnej pokonują co roku ponad 4 tysiące kilometrów. Na jesieni wyruszają w podróż na południe. Zimowiska monarchy znajdują się najczęściej w Kalifornii oraz w Meksyku. Motyle wybierają drzewa rosnące na wysokości 3000 m. n.p.m. Zdarza się tak, że cały las zmienia barwę z zielonej na pomarańczową, a pod ciężarem owadów łamią się gałęzie. Po wiosennym przebudzeniu i złożeniu jaj rozpoczynają wędrówkę z powrotem na północ.
Spada liczba motyli
Z powodu zmian klimatycznych i suszy, liczba motyli w ostatnich latach znacznie zmalała. Eksperci twierdzą, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby określić w tym roku ich liczbę. Z szacunków wynika, że mogą być niższa niż w zeszłym.
Owady o czarno-pomarańczowych skrzydłach dotkliwie odczuły skutek wycinania lasów wokół stanu Michoacan. Jednak dzięki programom sponsorowanym przez meksykański rząd ratowania drzew oraz walki z globalnym ociepleniem, liczba wycinanych lasów spadła.
Dyrektor rezerwatu motyli monarchy, Rosend Caro, powiedział, że nielegalny wyręb lasów został zmniejszony z 500 ha w 2005 roku do 1,5 ha w 2011. Dodał, że naturalnym wrogiem motyli jest pogoda.
Autor: usa//aq / Źródło: APTN