Hałas to jeden z największych naszych wrogów i niestety stały element naszego otoczenia. Dziś, w Międzynarodowym Dniu Świadomości Zagrożenia Hałasem, pochylamy się nad tym problemem. Wyjaśniamy, jakie dźwięki są niebezpieczne dla naszego zdrowia i jak się przed nimi bronić.
Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Świadomości Zagrożenia Hałasem. Święto zostało ustanowione w 1995 r. przez Ligę Niedosłyszących i ma zwrócić uwagę na powszechne występowanie hałasu w naszym życiu, jego wpływ na nasze zdrowie i codzienne funkcjonowanie.
A niestety z roku na rok jest coraz głośniej, przez co czujemy się coraz gorzej. W miastach przybywa ludzi, a wraz z nimi niekorzystnych odgłosów cywilizacji. Wystarczy przez pięć minut postać w centrum np. Warszawy, żeby na własnej skórze doświadczyć negatywnego oddziaływania hałasu, nazywanego też smogiem akustycznym.
Czym jest hałas?
Hałas to po prostu niepożądany dźwięk, którego działanie jest uciążliwe i szkodliwe dla człowieka. Niechciane dźwięki np. huk, trzask, nieustanny szum czy szmer mają różne natężenie, widma częstotliwości i długotrwałość działania.
Wyróżniamy hałas przemysłowy, czyli ten w miejscu pracy; komunikacyjny np. drogowy, kolejowy, lotniczy i komunalny, dotyczący miejsca zamieszkania. Niestety natykamy się na niego gdziekolwiek byśmy się nie ruszyli, chyba że mamy to szczęście, że mieszkamy poza miastem, w jakimś zacisznym miejscu.
Natężenie hałasu a skutki zdrowotne
0-35 decybeli to hałas pochodzący z natury. To wszystkie dźwięki naturalnie występujące w przyrodzie. Nie stanowią zagrożenia dla naszego zdrowia, a są dla niego wręcz korzystne, to np. odgłosy lasu.
35-70 decybeli to np. dźwięk odkurzacza, sprzętu kuchennego, chrapania. Taki poziom natężenia dźwięku osłabia układ nerwowy, powoduje uczucie zmęczenia, niepokoju, nerwowość i rozdrażnienie, obniża czułość wzroku, niekorzystnie wpływa na sen czy wypoczynek.
70- 90 decybeli to np. odgłosy ulicy, szum w centrum handlowym, w pracy, w szkole podczas przerwy czy na uczelni. Nawet jeżeli nie jest bardzo głośny, to jest jednostajny i długotrwały, bardzo niekorzystnie działający na układ nerwowy. Powoduje osłabienie słuchu i ostre bóle głowy.
Dźwięki powyżej 90 decybeli np. odgłosy piły łańcuchowej czy młota pneumatycznego są już bardzo groźne dla naszego zdrowia, a hałas, który przekracza 130 decybeli (np. start myśliwca) wprawia w drganie nasze narządy wewnętrzne uszkadzając je i prowadząc do różnych chorób (może np. trwale uszkodzić słuch). Taki poziom natężenia dźwięku może wywołać mdłości, zaburzenia równowagi, zawroty głowy, oczopląs.
Problem cywilizacyjny
Zastanówmy się, czy w ciągu dnia mamy choć chwilę ciszy. Na ogół budzi nas dźwięk budzika - głośny i nieprzyjemny, następnie włączamy radio, telewizję, ekspres do kawy, czyli poziom hałasu stale rośnie. Wychodzimy z domu, a tam napotykamy wszędobylski smog akustyczny, w pracy siedzimy w głośnym pomieszczeniu, a gdy wracamy do domu kropkę nad "i" stawiają krzyczące i płaczące dzieci. I jak tu nie zwariować? No właśnie, badania pokazują, że jest z nami coraz gorzej.
Niechciane dźwięki wywołują niepokój, podenerwowanie i agresję, a także zaburzenia snu, depresje, lęki i inne zaburzenia psychiczne. U dzieci długotrwały hałas powoduje zaburzenia rozwoju umysłowego. U dorosłych sprzyja chorobie wrzodowej przewodu pokarmowego, a także chorobie wieńcowej i zawałom serca.
Coraz więcej osób skarży się na szumy w uszach i drażniące dźwięk, słyszane nawet w ciszy. Do tej pory takie dolegliwości przypisywano głownie osobom starszym. Teraz to się zmieniło. Na podobne objawy skarży się do trzecia osoba. Na skutek małych uszkodzeń czy chwilowej dysfunkcji spowodowanej małym hałasem objawy mijają, ale u 5 proc. ludzi mają charakter stały, a nieleczone prowadzą do utraty słuchu.
Hałas to problemem cywilizacyjny, jest go coraz więcej, występuje coraz częściej i jest głośniejszy. Szacuje się, że do 2025 roku na całym świecie więcej niż 900 milionów ludzi będzie cierpieć z powodu utraty słuchu.
Jak chronić się przed hałasem?
Każdy z nas może zminimalizować obecność niechcianych dźwięków w codziennym życiu. W mieszkaniu czy domu zainstalujmy okna, które pochłaniają dźwięki z otoczenia oraz drzwi (także te wewnątrz mieszkania), które tłumią odgłosy dochodzące z zewnątrz pomieszczenia.
Jeśli chcemy odciąć się od jakichkolwiek dźwięków, spróbujmy zatyczek do uszu (świetnie sprawdzą się podczas snu) czy nauszników.
Do słuchania muzyki czy radia na naszych smartfonach używajmy nowoczesnych słuchawek audio, które redukują czy izolują hałas.
Natomiast dla naszego komfortu psychicznego wybierzmy się przynajmniej raz w tygodniu poza miasto czy na spacer do pobliskiego lasu i ograniczmy używanie sprzętu elektronicznego.
Autor: mar/map / Źródło: TVN Meteo Active
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock