Studenci z Wrocławia zaplanowali misję wokół Marsa i dostali się do finału konkursu organizowanego m.in. przez NASA. Zostali zaproszeni do Stanów Zjednoczonych, tylko nie mają za co polecieć, a czasu jest mało. Zaczęli więc zbierać pieniądze w internecie.
Najpierw musieli zaplanować - od początku do końca - misję wokół Marsa. Potem dowiedzieli się, że dostali się do finału konkursu organizowanego przez NASA. Potem zderzyli się z brutalną rzeczywistością.
- Zaczęliśmy biegać, telefonować do różnych osób i tak naprawdę odbijaliśmy się od klamki prawie za każdym razem. Dlatego uznaliśmy, że musimy zrobić coś samemu - mówi Szymon Gryś, członek zespołu "Space is More", student Politechniki Wrocławskiej. Studenci zdecydowali się w końcu zebrać pieniądze w internecie. Na jednym z portali, na którym można zbierać fundusze, zamieścili swój apel o wsparcie ich wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. - Potrzebujemy waszego wsparcia, żeby kupić bilety lotnicze dla naszej grupy - apelują w zamieszczonym wideo do internautów.
Pomoc internautów
Członkowie "Space is More" poprosili o wsparcie w wysokości 4 tys. złotych. Do tej pory zebrali już ponad 30 tys. złotych,ale to sukces niepełny. Na udział całego, ośmioosobowego zespołu w finale w USA potrzebują 50 tys. złotych. - My nie jesteśmy w stanie zastąpić tych osób, jeżeli oni nie pojadą. Nie jesteśmy w stanie obronić ich części (projektu), jeżeli komisja zada pytanie z ich działki - tłumaczy, dlaczego cała grupa musi wyjechać na konkurs Łukasz Orzechowski. - Studenci mięli pecha, ponieważ zwrócili się o dofinansowanie, kiedy pula środków, którą możemy przeznaczyć na działalność studencką, została wyczerpana - tak Joanna Pająk, przedstawicielka Politechniki Wrocławskiej, tłumaczy, dlaczego członkowie zespołu nie dostali pomocy uczelni.
Autor: dln\mtom//js/rp / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN