Teleskop NASA sfotografował w kosmosie "diamentowy naszyjnik". Tak naprawdę to mgławica planetarna, której blask podobny jest do światła słonecznego.
Pierścień "naszyjnika" jest szeroki na 12 bilionów mil i usiany gęstymi, jasnymi chmurami gazu, które przypominają diamenty.
Jak powstał?
Para gwiazd krążących blisko siebie utworzyła mgławicę zwaną PN G054.2-03.4. Około 10 tys. lat temu jedna ze starzejących się gwiazd rozrosła się tak bardzo, że pochłonęła drugą.
Gwiazda zaczęła obracać się tak szybko, że duża część jej gazowej otoczki rozszerzyła się w przestrzeń kosmiczną. Siła odśrodkowa wyrzuciła ją wzdłuż równika gwiazdy, tworząc pierścień. Jasne węzły to właśnie gęste skupiska gazu w pierścieniu.
Teleskop patrzy tysiące lat wstecz
Para gwiazd znajduje się tak blisko siebie (dzieli je tylko (!) kilka milionów kilometrów), że jawią się jako jeden jasny punkt w centrum. Gwiazdy nadal bardzo szybko wirują wokół siebie, wykonując pełen obrót po orbicie w niecały ziemski dzień.
Mgławica przypominająca naszyjnik znajduje się 15 tys. lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Sagitta. Na zdjęciu wyraźnie widać blask wodoru - kolor niebieski, tlenu - zielony i azotu - czerwony.
Trzeba jednak pamiętać, że obraz, który rejestruje teleskop, to widok gwiazd sprzed kilku tysięcy lat, który dopiero teraz dotarł do obiektywu urządzenia.
Autor: mm//ŁUD / Źródło: NASA