W nocy będziemy mieć szansę zobaczyć niezwykle aktywny rój meteorów zwanych Drakonidami. W ciągu godziny będziemy mogli zaobserwować nawet 800 spadających gwiazd. Jednak w obserwacji może zaszkodzić pogoda: pochmurne niebo i chłód.
- To nie jest rewelacyjna noc na obserwację nieba - studzi zapały astronomów Arleta Unton-Pyziołek, synoptyk TVN Meteo. W całym kraju będzie pochmurno. Z kolei na Pomorzu, zachodzie i w centrum kraju należy spodziewać się słabych opadów deszczu. Tam też będzie najmniejsza szansa na obserwację Drakonidów.
Sprawdź, gdzie prześwity
Będą jednak miejsca w kraju, gdzie dojrzymy spadające gwiazdy. - Największą szansę na podniebny spektakl mają mieszkańcy Małopolski, Górnego Śląska, Lubelszczyzny, Kieleczczyzny, Mazowsza, Warmii i Mazur - mówi synoptyk TVN Meteo. Tam będzie najwięcej przejaśnień.
Ciepło się ubierz
Jeśli zdecydujemy się poświęcić noc na obserwację nieba, to koniecznie ciepło się ubierzmy. Będzie bardzo zimno. Temperatura minimalna w Małoposce i na Górnym Śląsku wyniesie 2 st. C. O kreskę cieplej będzie na Lublszczyźnie i Podlasiu. Termometry na Warmii, Ziemii Łódzkiej i Podkarpaciu odnotują 5 st. C. Najcieplej będzie na Ziemii Lubuskiej, 6 st. C i Pomorzu Zachodnim, 7 st.
Dodatkowo będzie wietrznie. Silnie powieje na zachodzie i Pomorzu do 40-50 km/godz.
Gdzie i jak obserwować meteory?
Radiant roju, a więc miejsce, z którego pozornie wybiegają meteory, znajdować się będzie na wysokości ponad 70 stopni kątowych nad północno-zachodnim i północnym horyzontem. Księżyc w tym czasie będzie świecić po zupełnie przeciwnej stronie nieba.
- Do obserwacji nie będziemy potrzebowali ani lornetki, ani teleskopu. Wystarczy ciepłe ubranie i cierpliwość - twierdzi astronom z Centrum Nauki Kopernik. Warto też oddalić się od miast, których nocne życie może zakłócać jasność meteorów.
8 października, godz. 22:00
Radiant meteorów położony jest na tle gwiazdozbioru Smoka, stąd ich nazwa. W tym roku swoją aktywnością przewyższą sierpniowe Perseidy, listopadowe Leonidy czy grudniowe Gemidy.
Aktywność roju meteorów, będących pozostałością po komecie 21P/Giacobini-Zinnera potrwa krótko, bo tylko cztery dni, od 6 do 10 października. Analizy astronomów na najbliższe maksimum tego roju są nadzwyczaj obiecujące: liczba spadających gwiazd ma wynieść nawet 800 na godzinę.
Ich maksimum najlepiej obserwować 8 października o godzinie 22:00 czasu polskiego. Na przeszkodzie spektaklu stanąć może jednak Księżyc.
- Będzie tuż przed pełnią, która przypada 12 października, więc jego blask może zakłócać jasność Drakonidów, dlatego pewnie uda się dostrzec tylko najjaśniejsze z nich - tłumaczy Wójcicki.
To zakłócenie i tak dawałoby 120 zjawisk w ciągu godziny, co jest porównywalne z grudniowymi Geminidami.
To już było
Podobne, ale znacznie gwałtowniejsze, zjawisko było obserwowalne w 1933 roku. Wtedy Ziemia przechodziła przez dawny tor komety 21P/Giacobini-Zimmera. Aktywność Drakonidów była niezwykle wzmożona, a liczba obserwowanych zjawisk osiągała astronomiczną wartość ponad 350 meteorów w ciągu minuty.
Wybieracie się na obserwację nieba? Nie zapomnijcie aparatów fotogrficznych. Zrobione zdjęcia wysyłajcie na Kontakt Meteo.
Autor: mm,xyz//ŁUD,aq / Źródło: TVN Meteo, astrohawkeye.blogspot.com