Po zimnej nocy w czwartek pogoda na południu kraju znacząco się poprawi, ale na północy wciąż daleko jej będzie do wakacyjnej. W wielu miejscach szykuje się pochmurny, deszczowy i zimny dzień.
- Na północy kraju, a także w centrum, jedenasty dzień sierpnia będzie charakteryzował się październikową aurą - mówi synoptyk TVN Meteo Tomasz Wasilewski.
Na południu, od Wrocławia po Kraków i Rzeszów, ciepło i bez opadów.
Na północnym zachodzie deszcz o charakterze ciągłym, a czasem również ulewnym. Zachmurzenie pełne, na termometrach 16-17 st. C.
Na Wybrzeżu Gdańskim, Warmii, Mazurach i Podlasiu będzie pochmurno i deszczowo, ale w trójkącie obejmującym Suwałki, Łomżę i Białystok, może się rozpogodzić. Mieszkańcy tych rejonów odczują przejmujący chłód. Na termometrach najmniej stopni, bo tylko 14, w Mikołajkach.
Na południowym-wschodzie i w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego dość pogodnie, tylko z przelotnymi opadami deszczu. Na termometrach nawet 23 st. C we Wrocławiu.
Powody do zadowolenia będą mieli mieszkańcy Małopolski i Podkarpacia, gdzie deszcz nie powinien spaść w ogóle. Wporównaniu z pozostałymi częściami kraju ciepło, bo od 19 do 22 st. C.
Na północy ślisko
Im dalej na północ, tym warunki drogowe gorsze. Do 8 l/mkw deszczu i wiatr osiągający nawet 60 km/h utrudnią jazdę po polskich drogach.
Ciśnienie będzie spadać
Ciśnienie w południe wyniesie 1000 hPa i będzie spadać. Wilgotność powietrza przekroczy 90 proc., a biomet będzie niekorzystny na północy kraju, czyli tam, gdzie wpływ na warunki pogodowe będzie miał front atmosferyczny.
Autor: map//ŁUD / Źródło: TVN Meteo