Co zamiast jogi? Sześć sportów pozwalających osiągnąć harmonię ciała i ducha

TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?

SPRAWDŹ NUMERY KANAŁÓW

O tym, że joga zmieniła czyjeś życie na lepsze słyszeliście na pewno niejednokrotnie. Jeżeli była to dla was motywacja do tego, by jej spróbować i kontynuować przygodę z nią, to wspaniale. Zakładamy jednak, że pośród was znajdą się i osoby, które joga... nudzi. Jeżeli boicie się, że nie dane wam będzie osiągnąć równowagi ciała i ducha, która jest "skutkiem ubocznym" jogi, to przestańcie. Można to osiągnąć, uprawiając jeszcze inne sporty.

Coś szczególnie dla kobiet, które śmiertelnie na jodze się nudzą, ale którym zależy na wysmukleniu ciała, poprawieniu postury i nauce poruszania się z gracją właściwą baletnicom. W wielu klubach organizuje się już zajęcia oparte na baletowych figurach. Ponieważ wznoszenie jednej nogi i utrzymanie jej w górze przez kilka sekund do łatwych nie należy i wymaga koncentracji, to efekty prędko zobaczymy.

Jasne - na pierwszy rzut oka porównanie spokojnej, statycznej jogi polegającej na przyjmowaniu póz na macie ze wspinaniem się po pionowej ściance pełnej wypustek wydaje się komiczne. "Co ma jedno z drugim wspólnego?", chciałoby się zapytać.

Otóż ma sporo wspólnego. Uprawiając obie dyscypliny, można sobie przez nieuwagę czy niedbalstwo zrobić krzywdę. Wykonując asany, "masujemy" narządy wewnętrzne, ponieważ angażujemy do pracy różne partie mięśniowe i szkieletowe tworzące nasze ciało. Wspinaczka również na to pozwala, bo usiłując wejść na samą górę wykazujemy się siłą, przyjmujemy dziwne pozycje rozciągając mięśnie i napinając je podczas podciągania się. I przede wszystkim koncentrujemy się w 100 proc. na tym, co musimy zrobić.

Efekty? Większa wiara w siebie, mocniejsze mięśnie, mniej tłuszczu, większa zdolność koncentracji i lepsze radzenie sobie z problemami.

To pochodząca z Francji forma aktywności fizycznej, za której twórcę uznaje się Davida Belle'a. Polega na pokonywaniu przeszkód występujących w naturze w sposób możliwie najbezpieczniejszy, najprostszy i najszybszy. Cociaż parkour kojarzony jest głównie z filmów, gdzie w ten sposób bohater popisuje się zwinnością, prędkością i brakiem strachu (koniecznym podczas przeskakiwania szczeliny pomiędzy budynkami po dachach których wspomniany skacze), to może go uprawiać każdy, kto lubi dynamiczne sporty wymagające skupienia i taktycznego myślenia.

Komu nie w smak ani joga, ani wspinaczka czy parkour, powinien spróbować tańca współczesnego. Łączy w sobie techniki i kroki z wielu innych stylów tanecznych, począwszy od jazzu i baletu, kończąc na tangu czy hip-hopie. To znakomita alternatywa dla osób, które chcą tanecznym krokiem poprawić swoje ciało, równowagę i nabrać pewności siebie.

Joga czyni ciało niezwykle elastycznym, jednocześnie poprawiając stopień, w jakim jest umięśnione w subtelny sposób. Jeżeli to właśnie na elastyczności nam zależy, ale statyka tradycyjnej jogi nas odrzuca, warto zastanowić się nad innym jej typem.

W klubach coraz częściej można się zapisać na tzw. acroyogę lub zajęcia oparte na wykonywaniu figur rodem z cyrku, podczas których wykorzystując wstęgę, podwieszoną obręcz itp., zawiśniemy do głową w dół pod sufitem, jednocześnie się rozciągając i trenując np. pośladki, mięśnie nóg, brzuch i ramiona.

Jeżeli ani taniec, ani wspinaczka cię nie interesuje, wypróbuj sztuki walki, a dokładniej brazylijskie jiu-jitsu. Wspólny mianownik jogi i sztuk walki to fakt, że obie aktywności są ściśle powiązane z pewną postawą moralno-duchową i zasadami, którymi "wyznawcy" powinni się w życiu kierować.

Wywodzące się z judo jiu-jitsu polega na nauce tego, jak będąc słabszym pokonać większego i silniejszego przeciwnika, stosując określone sekwencje ruchów i uderzając w precyzyjnie określony cel. To dla wielu wydaje się paradoksem, ale prawdą jest, że trenowanie sztuk walki redukuje agresję i uczy radzenia sobie ze stresem i negatywnymi emocjami.

Autor: stella/map / Źródło: AnOther.com