- To największa owca jaką widziałem w życiu - mówiła szefowa organizacji RSPCA w Australii na rzecz zwierząt, Ven Danger. W pobliżu Canberry pojawił się włochaty olbrzym, który nie był strzyżony od dłuższego czasu. Postrzygacz zgolił ze zwierzęcia aż 40 kg wełny.
Jak informuje AFP, zabłąkana owieczka wędrowała w Alpach Australijskich, w pobliżu australijskiej stolicy Canberry. Spotkali ją miejscowi i informację od razu przekazali organizacji RSPCA (Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals) działającej na rzecz zwierząt. Kiedy pracownicy przyjechali na miejsce, od razu zawiadomili fachowca: postrzygacza owiec.
Ian Elkins, który pojawił się, by ostrzyc włochatego olbrzyma, powiedział, że takie zaniedbanie owiec może prowadzić do wielu chorób, a nawet do śmieci. Wszystko przez to, że tak gęste i długie futro sprzyja rozwojowi poważnych infekcji. Według Elkinsa, napotkany samotnik był - przez przerośniętą wełnę - co najmniej cztery-pięć razy większy niż powinien.
40 kilogramów wełny
Elkins wziął się do pracy. Ze zwierzęcia zgolił około 40 kg wełny, co oznacza, że owca była najbardziej "owełnionym" zwierzęciem na świecie. Nieoficjalnie został pobity aktualny rekord ustanowiony przez owcę Big Ben, która w 2014 roku miała na swoim grzbiecie 29 kilogramów wełny.
Szok dla owcy
- Jeśli owca nie była świadomie strzyżona przez właściciela, byłoby to okrutne. Zdarza się jednak czasem, że podczas zaganiania zwierząt jedno może się zagubić - mówiła Ven Danger.
Ta owieczka była najwyraźniej zestresowana obecnością człowieka. Po tak długim czasie bez kontaktu z ludźmi, proces ścinania mógł być dla niej bardzo niebezpieczny. Mógł doprowadzić do wstrząsu, a nawet do śmierci. Jednak, jak podkreślała wcześniej Ven Danger, weterynarze podać mieli środki uspokajające, tak by owca nie przeżyła za dużo stresu w związku z nagłą utratą wełny.
Autor: PW,mab/kka / Źródło: BBC, smh.com.au, Reuters