Wraz z nadejściem zimy na przygraniczne stoki wyruszają specjalne jednostki wojskowe. Na nartach, w pełnym ekwipunku, patrolują granice. Wśród najbardziej znanych jednostek górskich są m.in austriaccy "Gebirgsjaegers", polscy "Strzelcy Podhalańscy", czy widoczni na zdjęciu izraelscy "Alpiniści".
Górskie jednostki specjalne walczą nie tylko z wrogiem, ale przede wszystkim z ekstremalną pogodą. Potrafią spędzić na mroźnych szczytach górskich nawet kilka dni. Ich pracy towarzyszą zawieje i zamiecie śnieżne.
Z jakim ekstremum pogodowym mają do czynienia, pokazują zdjęcia izraelskich "Alpinistów", wykone 22 stycznia podczas szkoleń oddziału na górze Hermon w paśme Wzgórz Golan.
Strategiczne pasma
Górscy żołnierze patrolują strategiczne pasma, pełniące rolę naturalnej granicy. Specjalne jednostki mają największe armie świata.
Amerykanie i wojska sojusznicze patrolowały wzgórza Afganistanu, indyjscy i pakistańscy żołnierze prowadzą działania w Himalajach, Rosjanie w górach Kaukazu, a izraelskie jednostki pilnują Wzgórz Golan.
Wśród najbardziej znanych są m.in. austriaccy "Gebirgsjaegers", francuscy "Chasseurs Alpine", włoscy "Alpini", polscy "Strzelcy Podhalańscy", rumuńscy "Vanatori de Munte", hiszpańscy "Cazadoresde Montana Aragon".
Rekrutacja
Rekrutów często wybiera się z mieszkańców górskich miejscowości. Są przyzwyczajeni do niskich temperatur i dużych wysokości, dodatkowo od dziecka jeżdżą na nartach. We Włoszech "Alpini" to wielopokoleniowa tradycja.
Praca, a zwłaszcza działania bojowe, prowadzone na dużych wysokościach i w mało sprzyjających warunkach atmosferycznych, wymaga specjalistycznego przeszkolenia.
Odbywa się ono wysoko w górach, by organizm rekrutów mógł przyzwyczaić się do wysiłku na dużych wysokościach. Większość ośrodków szkoleniowych znajduje się powyżej 3 tys. m n.p.m.
Aby żołnierze mogli skutecznie działać w ekstremalnych warunkach, muszą nauczyć się w nich przetrwać. Powinni radzić sobie z wychłodzeniem organizmu, odwodnieniem, chorobą wysokościową, w tym z obrzękiem płuc i mózgu, ślepotą śnieżną, a nawet zatruciem tlenkiem węgla, pochodzącym z małych górskich baz lub chat.
Jedzą za dwóch
Wojskowi muszą nauczyć się jeść i pić wystarczająco dużo, by przetrwać i działać w ekstremalnych warunkach. Ich dzienne zapotrzebowanie kaloryczne wynosi 6000 kcal i 6-8 litrów płynów. Nawet jeśli jedzą znaczne ilości, i tak tracą ok. 10 kg wagi w ciągu kilkutygodniowych operacji.
Ze względu na trudne warunki pracy żołnierze często zapadają na depresję, wycofanie, letarg, prowadzące do opuszczenia schronień i zaniechania działań wojskowych.
Żołnierzy wyposaża się w specjalną odzież. Są to ubrania wielowarstwowe, z warstwą oddychającą najbliżej ciała, środkową warstwą ilolacyjną , i zewnętrzną warstwą ochronną, zazwyczaj koloru białego lub szarego, zapewniającego kamuflaż na śniegu.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: PAP/EPA, tactical-life.com