17 miliardów cięższa niż Słońce i aż 11 razy większa od orbity, po jakiej Neptun okrąża Słońce. Takie wymiary ma nowo odkryta czarna dziura - największa, jaką kiedykolwiek znaleziono. Czwartek przyniósł też doniesienia o innym kosmicznym fenomenie - kwazarze, który wyrzuca energię dwóch bilionów słońc.
W niewielkiej, oddalonej od Ziemi o 250 milionów lat świetlnych galaktyce odkryto rekordowo wielką czarną dziurę. Dokonano tego za pomocą teleskopu Hobby-Eberly na Uniwersytecie Teksańskim w Austin.
17 mld mas Słońca
Monstrualna czarna dziura ma masę równą 17 miliardów słońc i leży w gwiazdozbiorze Perseusza, a dokładniej w galaktyce NGC 1277. Stanowi aż 14 proc. masy swojej galaktyki-matki, choć inne obiekty tego typu stanowią zazwyczaj zaledwie analogicznie 0,1 proc. Poprzednio uznawana za największą, czarna dziura z galaktyki NGC4486 B, stanowiła 11 proc. jej masy.
- Galaktyka NGC 1277, w której odnaleźliśmy czarną dziurę, jest doprawdy osobliwa. Być może można ją nazwać galaktyką zupełnie nowej klasy - mówi Karl Gebhardt z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin, jeden z odkrywców. To niewykluczone, ponieważ w sąsiedztwie NGC 1277 zauważono pięć podobnych do niej galaktyk.
Myślano, że to pomyłka
Nowo odkryty gigant ma średnicę aż 11 razy większą niż orbita okołosłoneczna Neptuna.
- Jej wielkość kazała nam dwa razy, za pomocą różnych narzędzi, sprawdzić, czy czarna dziura faktycznie jest tym, czym jest - podkreśla Remco van den Bosch, stojący na czele zespołu. - Pierwszy raz, kiedy obliczyliśmy jej wymiary, myślałem, że popełniliśmy błąd. Potem już miałem pewność, ze dzieje się coś wyjątkowego - przyznał naukowiec z niemieckiego Instytutu Astronomii Maksa Plancka.
Przemyśleć na nowo
Odkrycie tak wielkiej czarnej dziury zmusi naukowców do przemyślenia na nowo, w jaki sposób w centrach galaktyk ewoluują czarne dziury. Dotąd wierzono, że rozmiary centralnej części galaktyki oraz czarnej dziury znajdującej się w jej środku są ze sobą związane. Dysproporcja odkryta w przypadku NGC 1277 kwestionuje jednak to przekonanie.
Kwazar
W czwartek w świecie naukowym zawrzało także z powodu innej czarnej dziury, a dokładniej - z powodu związanego z nią kwazara. Kwazarem nazywamy ekstremalnie jasny środek galaktyki, który jest zasilany właśnie przez leżącą w jego centrum czarną dziurę.
Energia jak sto Dróg Mlecznych
Nowo odkryty kwazar, nazwany SDSS J1106+1939, wytwarza aż dwa biliony razy więcej energii niż Słońce.
- Można też powiedzieć, że to 100 razy więcej niż emituje cała Droga Mleczna, galaktyka, w której żyjemy. To naprawdę monstrualna ilość - mówi Nahum Arav z College of Science przewodniczący zespołu badaczy.
Potwierdzona teoria
Naukowcy od 15 lat przypuszczali, że tak wielkie wyrzuty energii są możliwe. Jednak dopiero teraz, dzięki obserwacjom należącego do Europejskiego Obserwatorium Południowego narzędzia - Very Large Telescope w chilijskim Paranal - udało się to potwierdzić.
Autor: map/ŁUD / Źródło: space.com, Daily Mail, popsci.com