Świat obiegło zdjęcie łasicy "ujeżdżającej" dzięcioła zielonego. Fotografia wzbudziła sporo emocji. Wielu ludzi spiera się o jej autentyczność. Redakcja TVN Meteo sprawdziła, czy rzeczywiście możliwy jest "atak" drobnej łasicy na sporych rozmiarów ptaka.
Dzika przyroda potrafi być okrutna. Zwierzęta w różny sposób walczą o przetrwanie. Zakamuflowane planują atak, przechodzą do działania, by za chwilę pozbawić życia nieświadomą istotę. We wtorek internet oszalał na punkcie zdjęcia, na którym udało się uchwycić moment ataku łasicy na dzięcioła zielonego. Eksperci zgodnie przyznają, że zdjęcie jest ewenementem, ale sama sytuacja nie powinna dziwić.
- Mogło coś takiego zajść. Kwestia tego, czy w pobliżu jest ktoś, komu uda się to uchwycić - podkreślił Ryszard Topola z Sekcji Ptaszarni Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie. Ciało łasic przez setki tysięcy lat doskonaliło się do roli drapieżnika. Ich smukły tułów i krótkie nogi ułatwiają gwałtowny atak.
On Monday, birder Jason Ward tweeted out this crazy photo pic.twitter.com/xp7qyo1txz— Asa Oppenheimer (@asaoppenheimer) March 3, 2015
Dwa scenariusze
Jak wyjaśnił Topola dzięcioły zielone i łasice zamieszkują te same środowiska. Łasica na co dzień przemierza zakamarki lasów i łąk, by znaleźć pożywienie. Z kolei dzięcioł zielony często schodzi na ziemię w poszukiwaniu mrówek. Ssak mógł więc zapolować na dzięcioła podczas jego zejścia.
Z kolei dr Marcin Brzeziński z Uniwersytetu Warszawskiego podał jeszcze jeden możliwy scenariusz. Naukowiec poinformował, że łasice potrafią wspinać się na drzewa i wchodzić do dziupli.
- Na ogół penetrują dziuple mniejszych ptaków, np. sikor. Jednak nie dziwi mnie ta sytuacja. Łasicowate są w stanie porywać się i na większe ofiary - powiedział.
Dr Brzeziński dodał przy tym, że "to nie jest szokujące." - Ptak wzbił się w powietrze i to jest szokujące - wyjaśnił.
Zdjęcie nie powinno budzić wątpliwości właśnie ze względu na dzielenie jednego środowiska przez te dwa gatunki. Zdaniem eksperta można więc rozpatrywać dwie możliwości, zarówno to, że dzięcioł zszedł na ziemię, jak i to, że łasica dobrała się do dziupli.
Historia zakończyła się happy endem dla ptaka. Dzięcioł zrobił to, co nakazał mu instynkt - postanowił się bronić, a jego spore rozmiary pomogły mu zrzucić niewielką łasicę na ziemię.
Krwiożerczy sąsiad
A jak mógłby potoczyć się los dzięcioła, gdyby nie miał tyle szczęścia? Dr Marcin Brzeziński wyjaśnia, że pozycja łasicy nie jest przypadkowa. - Łasica siedzi na grzbiecie i mnie to w ogóle nie dziwi. Łasicowate zabijają przegryzając rdzeń kręgowy u podstawy czaszki. Mówiąc prościej, przegryzają kark - powiedział.
Ekspert poinformował również o innych przypadkach "krwiożerczych ssaków". Mówił, że w podobny sposób atakują np. norki amerykańskie. - Są większe od łasicy, ale z tej samej rodziny. Widziałem kiedyś zdjęcia, jak norka atakowała łabędzia. W tym przypadku proporcje również były na korzyść łabędzia. Łasicowate to zołzy - podsumował.
Autor: kt/rp / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: https://twitter.com/Jayward7