Widok człowieka czy nawet psa pluskającego się w basenie nie dziwi. Co innego, gdy znajduje się w nim niemałych rozmiarów koń. Taki widok zastali ratownicy Straży Pożarnej w Arizonie wezwani przez właścicieli posiadłości w miejscowości Mesa.
Wezwani przez właścicieli domu w miejscowości Mesa (stan Arizona, USA) sanitariusze i reszta zespołu ratunkowego musieli w sobotę 25 października uratować tonącego... konia.
Burza w basenie
Ogier imieniem Stormy (ang. Burzowy, Burza - red.) wpadł bowiem do basenu i nie mógł się samodzielnie wydostać. Ogiera trzeba było jak najprędzej wynieść z wody, by nie utonął.
Najpierw zwierzę zostało przez weterynarza, dr Skylar Bieleny, uspokojone by nie wierzgało. Następnie wszyscy wezwani ratownicy wyciągnęli na brzeg zwierzę.
Upewnili się również, że gdy odzyska przytomność, cały incydent będzie dla niego jedynie nieprzyjemnym wspomnieniem.
Autor: mb/rp / Źródło: Reuters TV