Burmistrz Londynu Boris Johnson, który właśnie spędza urlop w Australii, pocałował krokodyla. Nie jest to przypadkowy gad, lecz zwierzę, które swoje imię odziedziczyło po małym George'u Aleksandrze Louisie - dziecku książęcej pary Williama i Kate.
Australijczycy mają nadzieję, że mały książę George przybędzie wkrótce osobiście, wraz z rodzicami, by obejrzeć swego imiennika.
Burmistrz Johnson uznał, że istnieje pewien ważny powód, dla którego William, Kate i George powinni udać sie w tę podróż:
- Dobrze by było, gdyby wszyscy mogli spotkać się z Georgem, zanim zostanie przerobiony na torebkę, czy coś podobnego - zażartował.
Prezent narodzinowy
Park Crocosaurus Cove w australijskim mieście Darwin symbolicznie podarował tego krokodyla synowi brytyjskiego następcy tronu i jego małżonce z okazji narodzin ich syna. Gad wykluł się w dniu, kiedy Kate i William oficjalnie poinformowali, że spodziewają się dziecka.
Autor: kt/map / Źródło: PAP