Na polskich stokach przybywa naturalnego śniegu, a wraz ze zwiększającą się pokrywą śnieżną w kurortach wzrasta również liczba narciarzy. O czym należy pamiętać wybierając się na zimowy urlop, informował w rozmowie z reporterem TVN24 ratownik TOPR Adam Marasek.
W tym roku doszło już do jednego śmiertelnego wypadku na stoku. Jednak jak zaznacza Adam Marasek to nie jedyna tragedia na stoku.
Bezmyślność i brawura narciarzy jest przyczyną licznych poważnych urazów: złamań czy zerwanych wiązadeł. Chwila nieuwagi wymaga potem wielomiesięcznego leczenia.
- Jak to mówią górale: moment złamania trwa sekundę, ale rehabilitacja wiele miesięcy. Nie warto cierpieć - ostrzega Marasek.
Brawura młodych
Najwięcej wypadków na nartach lub na snowboardzie dotyczy grupy wiekowej do 18 lat, gdyż w tym wieku jeździ najwięcej osób.
- Młodym ludziom wydaje się, że wszystko umieją, są sprawni i mogą wszystko - wyjaśnia ratownik TOPR.
Często okazuje się jednak, że ich umiejętności nie są wystarczająco dobre. Brawura i bezmyślność przyczyniają się do wielu wypadków na stokach.
Dekalog narciarzy
Jak informuje ratownik TOPR, na stokach obowiązuje dziesięć podstawowych zasad bezpieczeństwa. Stworzone zostały przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS). Do zasad savoir-vivre należy m.in.: uwaga na innych zjeżdżających, zachowanie odpowiedniej odległości, dopasowanie prędkości i stoków do swoich umiejętności.
Autor: PW/kt / Źródło: TVN Meteo, TVN24