Tropikalny sztorm na Atlantyku, zwany Bonnie, dotarł do Stanów Zjednoczonych. Żywioł generuje wiatr o prędkości do 70 km/h. Lokalnie może spaść nawet 120 l/mkw. deszczu, co przyczyni się do powodzi.
Burza tropikalna Bonnie nadeszła cztery dni przed oficjalnym rozpoczęciem sezonu huraganów na Atlantyku. Stwarza zagrożenie dla Amerykanów, mieszkających Savannah River w Południowej Karolinie, w pobliżu Head Island oraz Little River Inlet. Sztormy związane z ową burzą tropikalną dotarły już do wybrzeży wschodnich regionów USA. Wiatr osiąga prędkość dochodzącą do około 70 km/h.
Nawałnica niesie ze sobą silne opady deszczu, a także, pojawiające się wzdłuż atlantyckich plaży, zagrażające życiu fale oraz porywające prądy.
Burz więcej niż przed rokiem
Amerykańscy synoptycy przestrzegają, że wskutek Bonnie opady deszczu mogą dochodzić do 70 l/mkw. Na wschodzie Południowej Karoliny i południowym-wschodzie Północnej Karoliny, niewykluczone, że sięgną nawet jeszcze więcej - ok. 120 l/mkw. Obszar ten zagrożony jest powodziami od 30 do 60 cm, których przyczyną będą fale sztormowe.
Alex przed Bonnie
Burze tropikalne to układy niskiego ciśnienia, które charakteryzują się wiatrami przekraczającymi 63 km/h, ale mniejsze od 117 km/h.
Bonnie jest drugim niżem cyklonalnym, który pojawił się w 2016 roku. Poprzedni wytworzył się w styczniu. Była to burza tropikalna Alex, która zawędrowała na wody wschodniego Atlantyku.
Autor: AG,AD/jap / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: NOAA